Kotły na biomasę – najpopularniejsze dotowane źródło ogrzewania, traci wsparcie z programu „Czyste powietrze”. To skutek interwencji promotorów pomp ciepła w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, którzy zwrócili uwagę na możliwość ominięcia rygorystycznych przepisów podczas instalacji urządzenia.
MKiŚ zawiesiło możliwość dofinansowania 31 z 2561 modeli kotłów na biomasę. „Producenci mają możliwość złożenia uzupełnionej dokumentacji oraz przedstawienia dodatkowych wyjaśnień w celu przywrócenia urządzeń na listę” – napisano w oświadczeniu.
Chodzi o podejrzenia związane z możliwością spalania innego materiału niż pellet. Producenci niektórych urządzeń pozostawili bowiem możliwość zamontowania tzw. rusztów awaryjnych, które pozwalają na wykorzystanie innego paliwa, np. węgla. Wcześniej z programu dotacji zniknęły kotły na gaz, gdy okazało się, że takie źródło energii przestało być uznawane przez Komisję Europejską za ekologiczne.
Wesprzyj nas już teraz!
Kotły na biomasę w ostatnim czasie stanowiły najpopularniejsze rozwiązanie wśród wnioskodawców programu. Aż 7 na 10 wniosków o dotację dotyczyło właśnie takiego źródła ogrzewania. Dotychczasowy lider – pompy ciepła, w ostatnich latach stopniowo traciły na popularności. W 2025 r. tylko co czwarty zainteresowany zdecydował się na takie rozwiązanie.
Tymczasem Krajowy Plan w dziedzinie Energii i Klimatu (KPEiK) szacuje, że w 2030 r. liczba pomp ciepła może sięgnąć 1,7 mln (w porównaniu do 1 mln w 2025 r.), a w 2040 r. niemal 4 mln. Organizacje lobbingowe przekonują jednak, że te założenia nie mają szans się ziścić przy obecnym braku „systemowego podejścia do kwestii pomp ciepła”.
Źródło: interia.pl
PR
Miały być na pellet, można palić śmieciami. Kotły na biomasę kolejnym niewypałem klimatystów