Budowane Wojska Obrony Terytorialnej otrzymały wsparcie żołnierzy jednostek specjalnych. To ma swoje konsekwencje. „Specjalsi” stosują nieszablonowe rozwiązania, a niektóre z nich mają nawet wyprzedzać te znane z profesjonalnych jednostek. Tak żołnierze WOT otrzymają specjalne przygotowanie do działań w terenie będącym pod ich ochroną.
Tego rodzaju działania – jak donosi „Rzeczpospolita” – dają żołnierzom WOT poczucie elitarności, a to ma znakomite przełożenie na morale. Nieszablonowe rozwiązania i przygotowanie kompanii do działania w określonym terenie powodują też poczucie przewagi nad potencjalnym przeciwnikiem, nie znającym terenu.
Wesprzyj nas już teraz!
Dlatego dowództwo WOT chce tworzyć kompanie o profilach: miejskich, górskich, wodnych i ogólnych. Każda z nich ma mieć inne wyposażenie, a jej żołnierze będą szkoleni w inny sposób. Kompanie górskie mają m.in. otrzymać quady oraz przejść szkolenie jazdy konnej. „Wodniacy” będą wyspecjalizowani w działaniach ratowniczych. Żołnierze WOT będą ćwiczyli organizację lądowisk samolotów i śmigłowców wojskowych, naprowadzenie na cel oraz łączność z lotnictwem. W WOT znajdą się też przeszkoleni ratownicy pola walki.
Za szkolenie mają odpowiadać m.in. byli żołnierze wojsk specjalnych. Każdy batalion WOT ma liczyć około tysiąca żołnierzy, a do 2019 w szeregach obrony ma służyć 53 tys. wojskowych.
Źródło: „Rzeczpospolita”
MA