Państwa, które hołdują ideałom wolnorynkowym, posiadają mocniejszą gospodarkę, mają niższy odsetek osób niedożywionych i lepiej dbają o środowisko naturalne – wynika z przygotowywanego przez Fundację Heritage dorocznego Indeksu Wolności Gospodarczej na rok 2013. Z jeszcze niepublikowanego raportu jasno wynika taka właśnie teza.
W tym kontekście eksperci Heritage ze smutkiem zauważają, iż światowa średnia wolności w gospodarce niestety na przestrzeni ostatnich lat nie rośnie. Szczególnie dotknięte tą „niemocą” są Stany Zjednoczone, które przez dekady były modelowym wręcz liderem listy, służąc jako przykład pozostałym krajom. Dlatego też w raporcie uwzględnione zostaną szczegółowe zalecenia dla Kongresu co należy uczynić, by skierować Amerykę z powrotem na drogę prowadzącą do całkowitego uwolnienia gospodarki i odzyskania pierwszego miejsca na światowej liście.
Wesprzyj nas już teraz!
Wolność, zwłaszcza handlu, „opłaca” się także na płaszczyźnie międzynarodowej. Obywatele państw, które chętnie znoszą bariery celne, żyją na wyższym poziomie niż ci, których chroni krajowa polityka protekcjonistyczna. Daniel Nelson z Fundacji Heritage wskazuje, że szerszy handel międzynarodowy i wynikająca z niego konkurencja wcale nie szkodzą rynkowi pracy, a wręcz poprawiają zatrudnienie. Ograniczanie regulacji w handlu napędza gospodarkę i poprawia byt zarówno społeczeństwa, jak i środowiska. Przy kulejącej gospodarce rozwój handlu jest dziś ważniejszy niż kiedykolwiek, ponieważ to właśnie, zdaniem publicysty, handel może poprawić życie każdemu.
W skali światowej, średnia wolności gospodarczej na 100 możliwych punktów wynosi wedle obliczeń 74,5 i nie zmieniła się od ubiegłego roku. Eksperci wskazują też, że od mniej więcej 1995 roku nastąpiła pewna stagnacja w tej mierze.
Od lat liderem rankingu jako najbardziej wolna gospodarka pozostaje wciąż Hongkong. Polska znalazła się w 2011 roku na 68. miejscu wśród grupy państw oznaczonych jako „umiarkowanie wolne”. W ubiegłym roku przebadano 179 państw.
Źródło: heritage .org
Piotr Toboła