Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski po wizytach w Londynie i Brukseli będzie we wtorek w Rzymie. Rano w papieskiej rezydencji w Castel Gandolfo spotka się z Leonem XIV, a po południu przeprowadzi rozmowę z premier Włoch Giorgią Meloni.
Papież przyjmie przywódcę Ukrainy dokładnie pięć miesięcy po ich poprzednim spotkaniu, które odbyło się również w Castel Gandolfo.
Po ich rozmowie w lipcu informowano, że Leon XIV potwierdził gotowość przyjęcia w Watykanie reprezentantów Rosji i Ukrainy na negocjacjach.
Wesprzyj nas już teraz!
Do kolejnego spotkania papieża i prezydenta dojdzie w dniach intensywnych europejskich konsultacji dotyczących wysiłków podejmowanych przez USA na rzecz porozumienia pokojowego w wojnie Rosji z Ukrainą.
O tym, że Europa powinna uczestniczyć w tych rozmowach, papież mówił podczas konferencji prasowej 2 grudnia na pokładzie samolotu lecącego z Bejrutu do Rzymu. Ponadto wyraził wtedy opinię, że to Włochy mogłyby odegrać ważną rolę mediatora.
O godzinie 15.00 Zełenski zostanie przyjęty przez premier Włoch Giorgię Meloni w jej kancelarii – Palazzo Chigi. Szefowa włoskiego rządu uważana jest za sojuszniczkę prezydenta USA Donalda Trumpa i jednocześnie stanowczo deklaruje niewzruszone poparcie dla Ukrainy.
W poniedziałek Meloni uczestniczyła w wideokonferencji z europejskimi liderami i Zełenskim, którzy w Londynie dyskutowali o wspólnej pracy nad amerykańskim planem pokojowym dla Ukrainy.
Włoski rząd w wydanym komunikacie poinformował potem, że Meloni mówiłao potrzebie jedności stanowisk europejskich partnerów i Stanów Zjednoczonych, by osiągnąć sprawiedliwy i trwały pokój.
Meloni spotka się z prezydentem Zełenskim tuż po tym, gdy we Włoszech odbyła się polityczna dyskusja na temat rządowego dekretu, który umożliwi także w przyszłym roku wysyłanie pomocy wojskowej dla Ukrainy.
Od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę dekrety takie były przedłużane na kolejne lata i aprobowane następnie przez parlament. Na ich podstawie dotychczas opracowano 12 pakietów pomocy wojskowej.
Media zwracały uwagę na podziały w centroprawicowej koalicji na tle nowego dekretu i opóźnieniach z jego przyjęciem, przede wszystkim z powodu stanowiska lidera prawicowej Ligi, wicepremiera Matteo Salviniego, który stanowczym tonem zgłosił zastrzeżenia po tym, gdy na Ukrainie wybuchł skandal korupcyjny. W komentarzach pojawiły się opinie, że los tego dekretu będzie testem trwałości koalicji rządowej.
W poniedziałek szef MSZ, wicepremier Antonio Tajani zapewnił w wywiadzie dla dziennika „Corriere della Sera”, że dekret ten zostanie wydany. – Nie ma wątpliwości co do naszej linii postępowania – zaznaczył szef dyplomacji.
Tuż przed przyjazdem prezydenta Zełenskiego Tajani oświadczył: Zawsze wspieramy Ukrainę tak długo, jak trwa tam wojna, ale pracujemy też wszyscy na rzecz pokoju.
– Włochy są gotowe zrobić wszystko, co trzeba, by doprowadzić do zawieszenia broni i do zakończenia wojny, która spowodowała setki tysięcy ofiar – dodał wicepremier.
Włoska agencja Ansa w analizie przed wizytą prezydenta Ukrainy w Rzymie odnotowała, że podczas prowadzonych w tych dniach rozmów „próbuje on wyjść z narożnika, do którego zapędził go Donald Trump” zarzucając mu rozczarowujące podejście do negocjacji.
Zełenski, dodano, szuka poparcia europejskich przywódców w sprawie mediacji z Białym Domem.
Wtorkowe rozmowy w Wiecznym Mieście mogą przynieść odpowiedź na stawiane pytanie, czy takiej mediacji podejmie się premier Giorgia Meloni.
Źródło: PAP / Sylwia Wysocka, Rzym