Wpływowa niemiecka dogmatyk Julia Knop dowodzi, że Kościół katolicki za Odrą idzie w awangardzie refleksji nad przyszłością katolicyzmu. Knop podkreśliła, że w procesie synodalnym w wielu krajach podjęto te same kwestie, które podejmuje Droga Synodalna w Niemczech. Wskazuje to, uważa Knop, że nieadekwatne są twierdzenia tych krytyków Drogi Synodalnej, którzy uważają, że Niemcy odrywają się od całości Kościoła. Jest przeciwnie, skoro w wielu krajach świata stawia się te same pytania.
Dogmatyk Julia Knop z Erfurtu wypowiedziała się na ten temat przy okazji Tygodnia Szkół Wyższych w Salzburgu. Według Julii Knop Niemcy odgrywają dziś rolę wizjonerów Kościoła katolickiego, co widać po przebiegu procesu synodalnego na świecie. Wiele tematów, które podjęła Droga Synodalna, a które przez całe lata były tabu – kwestia kapłaństwa urzędowego, moralność seksualna, rola kobiet – budzą wielkie zainteresowanie w wielu krajach. W związku z tym zdaniem Knop zarzut stawiany Drodze Synodalnej, jakoby Niemcy szli odrębną drogą od całego Kościoła, jest bezzasadny.
Według Knop podstawowym problemem jest to, w jaki sposób odpowie się na skandal wykorzystywania seksualnego przez duchownych oraz tuszowania tych przestępstw przez przełożonych w Kościele. Zdaniem Drogi Synodalnej konieczne jest wprowadzenie wielu zmian. Inni uważają jednak, że odpowiedzią powinno być lepsze wyartykułowanie dotychczasowej nauki Kościoła. Te dwa spojrzenia są przeciwstawne.
Julia Knop ma rację o tyle, że rzeczywiście w wielu krajach Europy propozycje stawiane w procesie synodalnym są analogiczne do tych, które zgłaszają Niemcy. Tak stało się między innymi w Holandii, Irlandii, Anglii i Walii, części Hiszpanii, Francji, Luksemburgu i Szwajcarii. Niektóre zmiany poparto też w Australii, choćby odnośnie diakonatu kobiet.
Źródła: Katholisch.de, PCh24.pl
Pach