Wpływowa europejska teolog i synodalistka Myriam Wijlens wskazuje na niedostatki synodalnej transformacji Kościoła katolickiego w Europie. Bardziej zaawansowana pod tym względem ma być Azja.
Myriam Wijlens jest holenderską teolog, ale wykłada w niemieckim Erfurcie. Brała udział w Synodzie o Synodalności; angażuje się w proces tworzenia ogólnoeuropejskich struktur synodalnych. W rozmowie z niemieckim nadawcą „Deutschlandfunk” stwierdziła, że tempo reform synodalnych w Europie jest niewielkie, w odróżnieniu do innych kontynentów.
– Azja, Afryka i Ameryka Południowa są o wiele dalej względem Europy – powiedziała dosłownie. Jak podkreśliła, bezpośrednio po zakończeniu Synodu o Synodalności w listopadzie 2024 roku biskupi azjatyccy zaczęli być szkoleni pod kątem synodalności.
Wesprzyj nas już teraz!
Europejczycy tymczasem, narzeka Wijlens, są zbyt bierni, oczekując na bezpośrednie wytyczne z Rzymu. Przydałoby im się więcej własnej inicjatywy.
Teolog zwróciła też uwagę na jej zdaniem fałszywe przekonanie Niemców o własnej wybitności w obszarze synodalnym. – W Niemczech myślimy, że jesteśmy szczególnie zaawansowani – stwierdziła, dodając, że to mylące, bo chociaż Niemcy bardzo szybko wystartowali ze zmianami synodalnymi, to nie oznacza to, że jako pierwsi dotrą do mety.
Wijlens wskazała też na zmiany synodalne w Afryce, mówiąc o nadchodzącym dużym spotkaniu 50 kobiet teologów. Jak podkreśliła, dla kontynentu afrykańskiego to naprawdę duże wydarzenie, biorąc pod uwagę rolę społeczną kobiet na tym obszarze; ma to być właśnie przejaw synodalności.
Źródło: Katholisch.de
Pach