Polska oraz Bośnia i Hercegowina to dwa kraje bez opracowanych przepisów regulujących restytucję mienia żydowskiego – uważa Europejski Instytut Dziedzictwa Zagłady. W specjalnym raporcie przypomniano ponadto, że to właśnie nad Wisłą przed II Wojną Światową żyła największa społeczność żydowska.
Warszawę wytknięto w raporcie palcem, gdyż – zdaniem autorów – jesteśmy jedynym krajem Unii Europejskiej bez przepisów, jakich życzyłby sobie Europejski Instytut Dziedzictwa Zagłady.
Wesprzyj nas już teraz!
Organizacja powstała w roku 2009. Dba o restytucję żydowskiego majątku oraz gromadzenie informacji na temat wypełniania podjętych zobowiązań przez 46 krajów-sygnatariuszy Deklaracji Terezińskiej.
W raporcie zauważono, że w Polsce żyła największa społeczność żydowska, a II Wojny Światowej nie przeżyło 90 proc. z nich. Zdaniem twórców sprawozdania, większość krajów poradziło sobie z opracowaniem prawa dotyczącego zwrotu mienia żydowskiego. Najwięcej trudności w tej materii miały mieć kraje bloku wschodniego, jednak poza Polską oraz Bośnią i Hercegowiną wszyscy sprostali wyzwaniu.
Opisujący raport brytyjski „Guardian” zacytował ministra Witolda Waszczykowskiego. Szef MSZ rok temu wyjaśniał, że w Polsce restytucja mienia trwa od dwóch dekad, a prawo traktuje wszystkich jednakowo, niezależnie od wyznania bądź narodowości. Autorzy raportu uważają jednak, że zwykłe prawo dotyczy zwykłych wydarzeń. Tymczasem ludobójstwa dokonanego na Żydach za takowe nie sposób uznać. Dlatego też Europejski Instytut Dziedzictwa Zagłady oczekuje, by kraje, które nie wywiązały się z założeń podpisanej przez nie Deklaracji Terezińskiej, uzupełniły braki i umożliwiły spełnienie żydowskich uroszczeń majątkowych.
Źródło: rp.pl
MWł