Jak poinformowała szefowa resortu klimatu Paulina Hennig- Kloska, rząd przyjął nowelizację ustawy wiatrakowej. Wedle założeń dokumentu dozwolona odległość elektrowni tego typu od zabudowań ma wynosić 500 metrów. Nad wdrożeniem tych zmian obradował będzie teraz parlament.
Rząd w piątek w trybie obiegowym przyjął projekt noweli ustawy wiatrakowej, zgodnie z którą minimalna odległość wiatraków od zabudowań ma wynieść 500 m – poinformowała w mediach społecznościowych minister klimatu Paulina Hennig-Kloska. Jej zdaniem to „ważny krok w dążeniu rządu do obniżenia cen prądu w Polsce”.
– W przyszłym tygodniu ustawa (projekt nowelizacji ustawy wiatrakowej – PAP) powinna być przesłana do parlamentu – dodała minister podczas piątkowej konferencji prasowej. Wskazała, że szacunkowo proces inwestycyjny, trwający obecnie od 5 do 7 lat, skróci się do okresu od 3 do 5 lat.
Wesprzyj nas już teraz!
Minister oświadczyła, że gabinet Donalda Tuska będzie dążyć do podwojenia energii pozyskiwanej z farm wiatrowych. – Chcielibyśmy podwoić energię z wiatru na lądzie. Mamy obecnie 10 GW, za 5 lat chcielibyśmy, aby to było 20 GW – mówiła.
Jedną z najważniejszych, planowanych w projekcie noweli ustawy wiatrakowej zmian jest zniesienie wprowadzonej w 2016 r. zasady 10H i wprowadzenie 500 m jako minimalnej odległości wiatraków od zabudowań.
Ponadto minimalna odległość turbiny od granicy parku narodowego ma wynieść 1500 m, od określonych obszarów Natura 2000 – 500 m. Restrykcją tą mają zostać objęte sąsiedztwa obszarów Natura 2000 utworzonych w celu ochrony siedlisk nietoperzy i ptaków.
Projekt zakłada również wprowadzenie aukcyjnego systemu wsparcia dla instalacji biometanu o mocy powyżej 1 MW. Pojawić się mają oddzielne aukcje dla instalacji biometanowych o mocy zainstalowanej elektrycznej mniejszej niż 2 MW i równej lub większej 2 MW.
(PAP)/oprac. FA
