Marcin Wiącek, piastujący urząd rzecznika praw obywatelskich chce ograniczenia działań służb na granicy z Białorusią. Z taką prośbą urzędnik zwrócił się do nowego ministra spraw wewnętrznych. Zdaniem RPO, aby „migranci mogli realizować swoje podstawowe prawa”, konieczna jest zmiana obecnych przepisów, pozwalających na zawracanie z polskiego terytorium cudzoziemców, którzy nielegalnie przedarli się przez granicę. Według Wiącka działania funkcjonariuszy narażają migrantów na „nieludzkie traktowanie”.
„Wyrażam nadzieję, że przychyli się Pan Minister do zaprezentowanych przeze mnie postulatów i doprowadzi do zmian legislacyjnych umożliwiających migrantom realizację ich podstawowych praw”, czytamy w skierowanym do Marcina Kierwińskiego.
W treści listu Rzecznik Praw Obywatelskich przekonywał, że przepisy mające usprawniać działanie służb w obliczu licznych starć służb z nielegalnymi migrantami na wschodniej granicy wymagają natychmiastowego złagodzenia.
Wesprzyj nas już teraz!
„Rozporządzenie MSWiA z 13 marca 2020 r., które pozwala na tzw. pushbacki, nie daje cudzoziemcom gwarancji ochrony przed nieludzkim traktowaniem i w praktyce uniemożliwia złożenie wniosku o ochronę międzynarodową. Procedura ta uniemożliwia weryfikację, czy osoby zawracane do linii granicy faktycznie nie deklarowały woli ubiegania się o ochronę międzynarodową”, uważa Wiącek.
Lewicowe środowiska, nie rezygnując z posuwania się do licznych manipulacji, sukcesywnie krytykowały zdecydowaną obronę granicy polsko- białoruskiej przed naporem nielegalnych migrantów. Tymczasem cudzoziemcy gromadzeni byli na rubieżach Polski przez białoruskie służby w ramach tzw. wojny hybrydowej. Wedle doniesień zza wschodniej granicy Białoruś podżegała migrantów do aktów agresji przeciw polskim funkcjonariuszom oraz zaopatrywała ich w narzędzia mające wspomóc nielegalne przedostawanie się za granicę.
Polskie służby podkreślały, że próby przerzucania rosnącej fali obcokrajowców na terytorium kraju służą destabilizacji państwa.
źródło: dorzeczy.pl
FA
Zakaźnie chora Syryjka zbiegła ze szpitala w Hajnówce. Wcześniej poręczyli za nią aktywiści
Białowieża: kolejny atak imigrantów na umocnienia graniczne. Zatrzymano 6 zamieszanych Rosjan