Posłowie pracują nad ustawą, której celem jest pomoc dla znajdujących się w ciężkiej sytuacji ofiar sowieckich zsyłek. Chodzi o nadanie im statusu inwalidy wojennego i przyznania odszkodowań.
Trudności z dostępem do bezpłatnych leków i brak częściowej rekompensaty za zsyłki na Wschód to problemy z jakimi borykają się dzisiaj ofiary sowieckich zsyłek.
Wesprzyj nas już teraz!
O zainteresowanie ich losem stara się od kilku już lat Związek Sybiraków. – Nasze bardzo stanowcze interwencje u marszałek Sejmu Ewy Kopacz spowodowały, że odbyliśmy trzy spotkania z udziałem posłów, którzy tymi sprawami byli zainteresowani, oraz pracowników Biura Analiz Sejmowych. Ustalono na nich sposób postępowania – informuje Tadeusz Chwiedź, prezes Związku.
Chodzi przede wszystkim o dwa problemy: częściowego zadośćuczynienia za cierpienia odniesione podczas stalinowskich wywózek oraz objęcia statusem inwalidy wojennego wszystkich sybiraków, co tym starszym, schorowanym ludziom otworzyłoby łatwiejszy dostęp do usług medycznych.
Propozycje rozwiązań postulatów Związku Sybiraków nawiązują do tych, nad którymi pracował jeszcze prezydent Lech Kaczyński, który z powodu tragicznie zakończonej kadencji nie zdołał zaproponować sejmowi stosownej ustawy.
Będą więc dwa projekty ustaw: o prawach inwalidztwa dla osób represjonowanych oraz o odszkodowaniach dla deportowanych do ZSRS w latach 1939-1956. Tytułem odszkodowania ofiary zsyłek miałyby otrzymać 400 złotych za każdy miesiąc odbywanej kary. Kwota odszkodowania nie mogłaby jednak wynosić więcej niż 30 tys. złotych. Status inwalidy wojennego umożliwiłby z kolei Sybirakom dostęp do bezpłatnych leków czy opieki lekarskiej.
Propozycjami ma się zająć Komisja Finansów Publicznych. Następnym krokiem będzie zebranie podpisów pod projektami ustaw, lub przekonanie Rady Ministrów by propozycje przepisów zgłosiła jako własne.
Źródło: Nasz Dziennik
ged