W piątek 22 marca odbyła się tradycyjna już Droga Krzyżowa ulicami Wrocławia. W intencji Europy modliło się podczas niej ok. dwóch tysięcy osób, głównie młodych. Nabożeństwo jest organizowane przez wrocławskie duszpasterstwa akademickie od kilkunastu lat.
– To nie jest żadna manifestacja. Chcemy na tych ulicach, gdzie przebiega codzienne życie, pomodlić się o wiarę dla Europy – mówi ks. Mirosław Maliński koordynator przedsięwzięcia i opiekun Centralnego Duszpasterstwa Akademickiego Maciejówka. Wielu z mijających osób nie zwraca uwagi na drogę krzyżową. Inni przystają na chwilę. „O mój Jezu, cichy i pokorny” – czterdziestolatka w szarej czapce dołącza się do śpiewu. – Uważam, że to doskonała okazja dla chrześcijan, by pokazać swoją wiarę w sposób naturalny, poprzez nabożeństwo – mówi Jakub Jaworski, student czwartego roku ochrony środowiska. – Mogę na forum dotknąć krzyża, przejść z nim i zaświadczyć wobec innych, że wierzę.
Wesprzyj nas już teraz!
– Mamy okazję przeżyć tę drogę krzyżową jako spotkanie nie tylko z Bogiem we własnym gronie, ale też z drugim, mijanym na ulicy, człowiekiem – podkreśla Weronika Gryckiewicz, studentka trzeciego roku psychologii. – Idę w milczeniu i równocześnie spotykam różnych ludzi. Takich, którzy uklękną przed krzyżem, takich, którzy się śmieją. I obojętnych. To spotkanie z Bogiem dokonuje się tu przez Drugiego.
– Na pewno dla każdego wierzącego jest ważne, że może iść z tak dużą grupą modlących się młodych ludzi. To umacnia w wierze – dodaje student trzeciego roku politechniki. – Ja pragnę podzielić się z innymi tym, co odkryłem zupełnie niedawno: jak dużą siłę i rozwój daje mi bycie w duszpasterstwie akademickim. Fajnie, jeśli ta droga krzyżowa budzi w przechodniach jakieś uczucia, nawet negatywne. To znaczy, że coś w ich sercach się dzieje, i wierzę, że będą z tego dobre owoce.
– Idę po to, by wyrazić moją miłość do krzyża – mówi kleryk Mariusz Olbert, alumn trzeciego roku seminarium duchownego. – Zaświadczyć, że nie jest on amuletem, ani symbolem nie wiadomo skąd wziętym. Że to znak naszego zbawienia, fundament, na którym mamy budować. Na którym Chrystus oddał za nas życie
– Uważam, że publiczna droga krzyżowa to dobry pomysł, by pokazać, że w Polsce jest wiele osób, które czczą i szanują krzyż. Zwłaszcza w tych czasach, gdy krzyż często jest zwalczany – podkreśla Piotr Madera, student trzeciego roku Politechniki Wrocławskiej. – Osobiście chcę podczas nabożeństwa zawierzyć Stwórcy swoje problemy cierpienia i w jakiś sposób wynagrodzić Panu Bogu za moją przeszłość.
Procesja drogi krzyżowej wyruszyła z kościoła uniwersyteckiego, przeszła przez wrocławski Rynek i zakończyła się uroczystą Mszą św. w kościele św. Elżbiety. W procesji wziął udział i Mszy św. przewodniczył ks. bp Andrzej Siemieniewski, biskup pomocniczy archidiecezji wrocławskiej. Rozważania drogi krzyżowej zostały przygotowane w oparciu o nauczanie Benedykta XVI.
Dorota Niedźwiecka
{galeria}
Fot. Andrzej Niedźwiecki