Kilkaset osób wzięło udział w marszu upamiętniającym ofiary rzezi wołyńskiej, który odbył się w czwartkowy wieczór we Wrocławiu. Organizatorzy przypomnieli, że domagają się ekshumacji ofiar, ich godnego pochówku, a także oficjalnego stanowiska władz Ukrainy, potępiającego ludobójstwo Polaków na Kresach.
Inicjatorami marszu pamięci ofiar rzezi wołyńskiej były środowiska narodowe i katolickie jak Młodzież Wszechpolska, Narodowe Forum Kresowe, stowarzyszenie Pobudka, Akademia Patriotów i Stowarzyszenie Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów. Marsz poprzedziła konferencja z udziałem Stanisława Srokowskiego – pisarza, poety, a także świadka wydarzeń z lipca 1943 roku.
Marsz wyruszył po godz. 19 spod pomnika Zesłańcom Sybiru na pl. Strzeleckim. Po drodze śpiewane były pieśni patriotyczne, pojawiały się też hasła wyrażające sprzeciw wobec UPA i Stepana Bandery. Po godz. 20 uczestnicy dotarli pod pomnik Pomordowanych na Kresach przy bulwarze Xawerego Dunikowskiego, gdzie odśpiewano Rotę i złożono kwiaty.
Wesprzyj nas już teraz!
Pod pomnikiem przemawiali organizatorzy marszu. Miłosz Tamulewicz z Ruchu Narodowego przypomniał, że nie o pomstę, lecz o pamięć wołają ofiary. Zaznaczył jednak, że pojednanie między Polakami i Ukraińcami nie może być wypełnione bezwarunkowo.
„Jako narodowcy domagamy się trzech punktów, jeśli to pojednanie ma być pełne i na wspólnych warunkach. Po pierwsze, domagamy się ekshumacji ofiar na Wołyniu, domagamy się dla nich godnego pochówku (…). Domagamy się oficjalnego stanowiska państwa ukraińskiego potępiającego tamte wydarzenia (…). Trzeci punkt i ostatni: domagamy się całkowitego zaprzestania kultu UPA na Ukrainie i zakazu propagowania banderyzmu – i na Ukrainie, i w Polsce” – powiedział Tamulewicz.
Po przemówieniach wydarzenie zostało rozwiązane. Policja nie poinformowała o jakichkolwiek incydentach.
Źródło: PAP/Michał Torz
WMa
Wrocław, marsz pamięci ku czci ofiar rzezi wołyńskiej.
👏🇵🇱 pic.twitter.com/l3NQaVx2Ov
— Bambo (@obserwujesobie) July 11, 2024