W piątek wrocławski sąd uniewinnił 17 osób, oskarżonych o nielegalne zbiegowisko przed Teatrem Współczesnym, gdzie pojawił się komunista i były oficer KBW, prof. Zygmunt Bauman.
Związani z Młodzieżą Wszechpolską i Stowarzyszeniem Odra-Niemen młodzi ludzi zebrali się przed Teatrem Współczesnym w dwuosobowych grupach, trzymając w ręku fotografie z ofiarami komunistycznych represji z czasów stalinowskich, czyli okresu zaangażowania Zygmunta Baumana po stronie komunistów.
Wesprzyj nas już teraz!
Wrocławska prokuratura oceniła jednak, że młodzi ludzie powinni zostać postawieni w stan oskarżenia za złamanie art. 50 kodeksu wykroczeń, który przewiduje, że „kto nie opuszcza zbiegowiska publicznego na wezwanie właściwego organu, podlega karze aresztu lub grzywny”.
Oskarżeni bronili się, że liczące ponad 15 osób zgromadzenie nie było zaplanowane. Dwie grupy spotkały się na miejscu spontanicznie. Sąd przychylił się do linii obrony, przedstawianej przez młodych ludzi.
– Konstytucja zapewnia obywatelom prawo do wyrażania swoich poglądów także w miejscach publicznych. I oni skorzystali z tego prawa – uzasadniała sędzia Anna Statkiewicz.
Wyrok nie jest prawomocny.
Prof. Bauman przybył do Teatru Współczesnego na debatę „O brunatnej Polsce”. Obok niego brali w niej udział: filozof prof. Magdalena Środa, publicysta Jacek Żakowski oraz pełnomocnik rządu ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz.
Źródło: Interia.pl
ged