Wojsko Izraela zaatakowało cele Hamasu w południowym Libanie, zwiększyło też siłę ataków na Strefę Gazy. To odpowiedź na ostrzał Izraela z Libanu w czwartek.
Rzecznik izraelskiego wojska Daniel Hagari powiedział dziennikarzom, że 9 rakiet nie przekroczyło granicy z Izraelem i spadło na terytoriach palestyńskich, 12 wystrzelono w stronę morza, 14 wylądowało na otwartej przestrzeni w Izraelu, jedna uderzyła w zamieszkany obszar miasta Sderot na południu kraju, a 8 zostało przechwyconych przez system obrony powietrznej Żelazną Kopułę.
„Liban jest odpowiedzialny za wszystko, co dzieje się na jego terytorium, nawet za wystrzelenie (rakiet) przez palestyńskie odłamy Hamasu. Nie pozwolimy, aby Hamas działał z terytorium Libanu” – oświadczył Hagari.
Wesprzyj nas już teraz!
IDF poinformowały również, że wzmacniają Dowództwo Południowe i Dowództwo Północne dodatkowymi siłami piechoty i artylerii „w celu reagowania na nagłe wydarzenia”.
W czwartek palestyńska organizacja zbrojna Hamas wystrzeliła z Libanu w kierunku Izraela 34 pociski rakietowe; to największy ostrzał z terytorium tego państwa od 2006 roku, czyli od czasu naszej wojny z szyickim Hezbollahem – powiadomiły źródła w izraelskiej armii, cytowane przez agencję Reutera.
Większość, bo aż 25 pocisków, została zneutralizowana przez izraelski system antyrakietowy Żelazna Kopuła. Nie odnotowano ofiar śmiertelnych, jeden mężczyzna doznał lekkich obrażeń – poinformował Reuters za siłami zbrojnymi Izraela i służbami medycznymi w tym państwie.
Źródło: PAP
Pach