Przedstawiciele Rosji, Brazylii, Chin, RPA i Indii zainicjowali powstanie systemu finansowego alternatywnego wobec systemu z Bretton Woods, w którym dominują Amerykanie. Kraje rozwijające się będą mieć własny Bank Światowy i Międzynarodowy Fundusz Walutowy.
Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i RPA – kraje grupy BRICS – szukają „alternatywy dla istniejącego porządku świata”, twierdzi Harold Trinkunas, specjalista ds. Ameryki Łacińskiej w Brookings Institution. Jak dodaje, w celu walki z kryzysem kraju te zdecydowały się powołać fundusz o wartości ponad 100 mld dol. Powstanie odpowiednik MFW i alternatywny Bank Światowy – Nowy Bank Rozwoju, który będzie pożyczał środki na rozwój infrastruktury. Do projektu mogą przystąpić inne kraje.
Wesprzyj nas już teraz!
Przedstawiciele państw grupy BRICS nie zdecydowali jeszcze, gdzie ma się znaleźć siedziba nowej organizacji. W grę wchodzi Szanghaj, Moskwa, New Delhi lub Johannesburg. Chińczycy zabiegają o to, by siedziba nowego banku była na ich terytorium. Bez względu na poziom zróżnicowania – tak pod względem gospodarczym, jak i politycznym – kraje BRICS łączy przede wszystkim chęć odgrywania większej roli w globalnej polityce gospodarczej i uniezależnienia własnych gospodarek od ewentualnych sankcji ekonomicznych nakładanych przez Stany Zjednoczone i inne państwa zachodnie. Krajom tym zależy także na szybkim dostępie do tanich pożyczek bez konieczności spełniania kryteriów Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Przyczyn dla stworzenia nowego systemu dostarczyli sami Amerykanie, wstrzymując dodatkowe środki dla MFW, które miały być przeznaczone na pomoc finansową dla innych państw.
Ekonomista Uri Dadush twierdzi, że takie alternatywne organizacje podkopują powojenny system gospodarczy, który „dał nam tak wiele pokoju i dobrobytu”. Rzecznik Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Conny Lotze, stwierdziła, że „wszystkie inicjatywy, które mają na celu wzmocnienie sieci instytucji wielostronnych pożyczek i zwiększenie dostępności finansowania rozwoju infrastrukturalnego, są mile widziane”. Zaznaczyła jednak, że nowe instytucje powinny współpracować, a nie rywalizować z MFW.
Podobne stanowisko zajął szef Banku Światowego. – Cieszymy się z nowych organizacji (…) Uważamy, że potrzeba nowych inwestycji w infrastrukturę jest ogromna i myślimy, że możemy razem bardzo dobrze współpracować z nowym bankiem – powiedział Jim Kim.
Źródło: yahoo.com, AS.