Choć kneblowanie ust francuskim prolajferom postępuje, nie tracą oni wiary w konieczność mężnego stawania w obronie życia nienarodzonych. Z pewnością siły i ducha dodało im spotkanie z watykańskim dostojnikiem kardynałem Robertem Sarahem.
W Dniu Świętości Życia francuscy działacze pro-life spotkali się w kościele św. Augustyna w Paryżu na Eucharystii – informuje portal naszdziennik.pl. Mszy Świętej przewodniczył ks. kard. Robert Sarah, prefekt watykańskiej Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów.
Wesprzyj nas już teraz!
Wizyta ks. kard. Saraha miała miejsce w ramach działalności Fundacji Jérôme’a Lejeune’a, która od 1996 roku pomaga osobom niepełnosprawnym intelektualnie z przyczyn genetycznych, prowadzi i finansuje badania naukowe nad chorobami genetycznymi dotykającymi intelekt, prowadzi ośrodek medyczny – Instytut imienia Jérôme’a Lejeune’a.
Przed Mszą św. ks. kard. Sarah wygłosił konferencję „Wybierajcie życie, abyście żyli” (Pwt 30,19).
Laicka do szpiku kości V Republika nie od dziś wojuje z mówiącymi prawdę o zabijaniu nienarodzonych dzieci. Ostatnim przejawem tej wojny z obrońcami życia stanowi przyjęta ustawa pozwalająca karać za obronę życia w internecie. Teraz twórcy portalów pro-life będą zagrożeni karą do 2 lat więzienia i grzywną w maksymalnej wysokości 30 tys. euro. Obecnie trwa vacatio legis, lecz można przypuszczać, że po jego ukończeniu nowe prawo ukaże swe drapieżne oblicze.
Aborcja we Francji jest całkowicie legalna do 12. tygodnia ciąży. W późniejszym okresie życia nienarodzonego dziecka można je zabić, jeśli ciąża stanowi poważne zagrożenie trwałego uszczerbku na fizycznym lub psychicznym zdrowiu matki lub jeśli dziecko jest nieuleczalnie chore, tj. cierpi na określone choroby. Rocznie zabija się nad Sekwaną już 220 tys. nienarodzonych dzieci.
Lewicowi krytycy ruchów pro-life uważają, że ich działalność wywołuje w kobietach poczucie winy i zabiera im „wolność wyboru”. Stąd pomysł, by zapewnić tu wyłączność informacyjną dla oficjalnych portali rządowych, choć te aborcję banalizują.
Źródło: Nasz Dziennik
Luk/BD