Szwajcarski biskup Joseph Bonnemain pozbawił diecezję Chur posługi księży egzorcystów. Hierarcha sprowadza doświadczenia osób dręczonych przez złe duchy wyłącznie do przyrodzonej sfery cierpień psychicznych i społecznych.
Według biskupa Bonnemaina, „nie ma konieczności doszukiwania się tajemniczych przyczyn” przypadków opętania przez demony. Już przez ostatnie trzy lata wierni z Chur pozbawieni byli opieki egzorcystów, w tym okresie czasowo tylko zawieszonej.
Wesprzyj nas już teraz!
„Ta decyzja – ogłoszona 24 listopada przez biskupa Josepha Bonnemaina w regionalnej stacji radiowej SRF Ostschweiz – stanowi punkt zwrotny w historii diecezji, która od dawna znana jest jako centralne miejsce egzorcyzmów w Europie” – komentuje portal ncregister.com.
W radiowym wywiadzie ordynariusz Chur ocenił przypadki kwalifikowane jako możliwe opętania wyłącznie w kategoriach cierpienia psychicznego i społecznego. Biskup Bonnemain jest z wykształcenia lekarzem i w przeszłości praktykował medycynę. Pracował też jako kapelan szpitalny. Dzisiaj, zamiast duchowej posługi proponuje wiernym doświadczanym przez złego ducha „klasyczne rozwiązania” o charakterze „medycznym, psychologicznym i psychoterapeutycznym”. Mają być one oferowane osobom będącym w „trudnym położeniu społecznym, zawodowym czy zdrowotnym”.
– Wszyscy jesteśmy istotami ludzkimi z mocnymi i słabymi stronami, i od czasu do czasu mamy w życiu trudności – powiedział biskup.
Jak przypomina Solène Tadié, autorka informacji zamieszczonej na łamach portalu National Catholic Register, postawa hierarchy w tej kwestii jest sprzeczna z nauczaniem Kościoła. Głosi on że opętanie przez demony jest konkretną rzeczywistością, która może wymagać odwołania się do egzorcyzmów w celu wypędzenia wpływu złych duchów.
Katechizm Kościoła Katolickiego definiuje egzorcyzm jako publiczną i autorytatywną prośbę Kościoła „w imię Jezusa Chrystusa, aby osoba lub przedmiot były chronione przed mocą Złego i wyjęte spod jego panowania” (1673).
O ile egzorcyzmy w formie mniejszej przeprowadzane są podczas chrztu, to już „egzorcyzm większy” – w trakcie którego następuje bezpośrednia rozprawa z ciemnymi duchami – może przeprowadzić wyłącznie kapłan wyznaczony w tym celu przez swojego biskupa. Obrzęd następuje za wyraźną zgodą biskupa i poprzedzony jest badaniem lekarskim i psychologicznym domniemanej osoby poszkodowanej.
Dotychczas Chur uważane było za najważniejsze miejsce sprawowania egzorcyzmów w świecie niemieckojęzycznym. Ciągnęli tam zwłaszcza wierni z terenów, w których trudno o tego rodzaju posługę, m.in. z Niemiec. Teraz jedyną katolicką diecezją w posługującej się tym językiem części Szwajcarii, gdzie będzie można otrzymać taką pomoc, pozostała Bazylea.
Jak pisze Solène Tadié, w Chur pomiędzy 2019 a 2021 rokiem nie było biskupa ordynariusza. Kanonicy katedralni odrzucili wszystkich trzech kandydatów zaproponowanych przez Watykan, uznając ich za zbyt „postępowych”.
„Papież Franciszek w końcu narzucił ówczesnego kanonika, księdza Josepha Marię Bonnemaina, który był jednym z trzech pierwszych kandydatów, i powierzył mu misję na co najmniej pięć lat, aby promował przede wszystkim komunię i jedność Kościoła lokalnego”. Bonnemain, w cytowanej tu rozmowie ze szwajcarską rozgłośnią, określił decyzję o zniesieniu posługi egzorcysty jako „krok na drodze do normalizacji” w diecezji.
Kilka miesięcy temu grupa księży z diecezji Chur wyraziła niepokój z powodu nowego kodeksu postępowania w kwestii zapobiegania napaściom seksualnym. Według nich, dokument podpisany przez biskupa Bonnemaina „podważa doktrynę wiary Kościoła”. Jeden z zapisów nakazywał pracownikom kurii „powstrzymywanie się od szeroko zakrojonych negatywnych ocen rzekomo niebiblijnych zachowań opartych na orientacji seksualnej”. Jak zwracają uwagę księża, stanowi to „próbę zaszczepienia ideologii LGBT w Kościele”.
Źródło: ncregister.com
RoM