Decyzje papieża Franciszka dotyczące Mszy świętej w rycie przedsoborowym stoją w kontrze do wszystkich głównych deklaracji tego pontyfikatu. Wspólnoty tradycyjne zostały przeznaczone do całkowitej likwidacji. Rodzi się też pytanie o koincydencję między działaniami Watykanu a operacją służb specjalnych w USA wymierzoną w takie wspólnoty. O tym, a także o abdykacjach papieskich oraz obronie św. Jana Pawła II przez Adama Michnika, mówili redaktorzy Paweł Lisicki i Grzegorz Górny w programie „Ja, Katolik. Ekstra” red. Krystiana Kratiuka.
Rozmowa zaczęła się od oceny reskryptu, jaki 21 lutego opublikowała Dykasteria ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. W reskrypcie zapisano, że biskupi nie mają prawa udzielać dyspensy od zakazu sprawowania Mszy świętej w kościołach parafialnych; taką władzę ma tylko Stolica Apostolska – to znaczy właśnie Dykasteria ds. Kultu Bożego. Takie rozwiązanie miałoby wynikać z zapisów motu proprio Traditionis custodes z 2021 roku.
– Decyzja ta idzie wbrew wszystkim głównym hasłom tego pontyfikatu. Po pierwsze – decentralizacja. Okazuje się, że decyzje dotyczące tradycyjnej Mszy łacińskiej są w tej chwili scentralizowane w samym Watykanie. Po drugie – synodalność. Nie mamy do czynienia z szerszą dyskusją w łonie wspólnoty katolickiej i wypracowaniem jakiegoś stanowiska na podstawie tej dyskusji, tylko z arbitralnym orzeczeniem Stolicy Apostolskim. Po trzecie – kolegialność. Kolegialność zakłada udział biskupów w podejmowaniu decyzji, tutaj odbyło się to bez udziału biskupów, których prerogatywy zostały ograniczone. Po czwarte – inkluzywność, czyli włączanie. Cały czas mówi się, że Kościół powinien być inkluzywny, a tymczasem okazuje się, że bardzo duże środowiska liturgiczne są wyłączane. Po piąte – różnorodność. Podczas ostatniej wizyty w Kongo Franciszek zachwalał ryt kongijski. Bardzo wiele mówił o rycie amazońskim. Podczas wizyty na Cyprze mówił, że nie ma w Kościele żadnych murów i jest miejsce dla wszystkich obrzędów. Nagle okazuje się, że dla jednego obrzędu jednak miejsca nie ma – powiedział Grzegorz Górny.
Wesprzyj nas już teraz!
– Na samym początku pontyfikatu Franciszka nic nie wskazywało na to, że głównym celem i przeciwnikiem papieża Franciszka będą tradycjonaliści i zwolennicy Mszy w rycie klasycznym – stwierdził z kolei Paweł Lisicki. Przypomniał, że w początkach pontyfikatu dochodziło nawet do spotkań z Bractwem Kapłańskim św. Piusa X i mówiło się, że dojdzie do jakiejś formy porozumienia między Bractwem a Watykanem. Doszło jednak do radykalnego odwrócenia tych tendencji; według Pawła Lisickiego papież Franciszek być może próbował wciągnąć wszystkich tradycjonalistów do jednego worka. – Powiedziałbym nawet, że ta zmiana jest swego rodzaju zwycięstwem głównej tezy głoszonej przez abp. Marcela Lefebvre’a, mówiącej o tym, że nie da się uzgodnić obrzędów i modlitw klasycznego rytu rzymskiego z nowym rytem wprowadzonym przez Pawła VI. To swoisty paradoks, że im mocniej papież Franciszek atakuje tradycyjnych katolików i tradycyjną Mszę, tym mocniej potwierdza tę tezę. […] Franciszek dochodzi najwyraźniej do identycznego wniosku z tymi, których najmocniej zwalcza, że to nie są ryty, które można pogodzić i dlatego postanowił wydać rytowi tradycyjnemu wojnę – powiedział. – Samo podtrzymywanie tradycyjnego rytu mówi o tym, że traktujemy Tradycję Kościoła jako niezmienną normę wiary, a nie jako coś elastycznego i zmiennego. To najważniejszy punkt, który sprawia, że występuje wrogość wobec starego rytu – dodał. Następnie wskazał na teologię starej Mszy, która jest nie do pogodzenia z kursem radykalnego ekumenizmu i dialogu międzyreligijnego, a także z tendencjami do globalizmu i skupiania się na budowaniu doczesnego dobrobytu kosztem troski o życie wieczne – dodał Paweł Lisicki.
– Gdyby traktować poważnie takie modne słowo, jakim jest ostatnio w Kościele inkluzywność, to jeżeli Stolica Apostolska nie chciała dopuścić do tworzenia tzw. równoległego kościoła, powinna włączać jak najszerzej środowiska tradycjonalistyczne w obręb głównego nurtu Kościoła – wskazał Grzegorz Górny. – To wiąże się z tym, o czym już mówiłem: praktyka działania Stolicy Apostolskiej wobec tych środowisk jest zupełnie inna niż głoszone hasła – zaznaczył. Red. Górny powiedział też, że niedawno rozmawiał ze znajomym księdzem z jednego z krajów postkomunistycznych. Ksiądz ów wskazał, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu gdy celebrował Mszę świętą w rycie trydenckim, był prześladowany przez ateistyczny krwawy reżim komunistyczny. Było to nielegalne. Teraz… znowu jest to nielegalne, ale nie ma już prześladowań ze strony komunistów, tylko władzy kościelnej. – On pyta, co się w tym czasie zmieniło? Co złego robimy? Czy zmieniła się istota Mszy? Jej materia? Coś, co kilkadziesiąt lat temu było dowodem heroizmu… nagle jest traktowane jak największe wykroczenie przeciw dyscyplinie kościelnej – mówił Grzegorz Górny.
Paweł Lisicki wskazywał na to, że Stolica Apostolska nie chce dziś dopuścić, aby ryt tradycyjny mógł mieć choćby minimalną swobodę.
– To jest postawa typowo rewolucyjna. „Ja nie zgadam się, żeby istniało coś, na co ja nie mam wpływu, czego nie mogę przemodelować; wszystko musi być poddane mojej władzy”. Owszem, wciąż jeszcze są te wspólnoty uznające tradycyjną Mszę, ale one są przeznaczone do zlikwidowania, jest tylko kwestia czasu, kiedy to się stanie. To strasznie niepokojąca rzecz. Zastanawiam się tez nad tym, czy jest to już ostatni akt prawny, czy jest też dopiero przygotowaniem do nowego aktu prawnego, który będzie szedł jeszcze dalej – i co wtedy? – powiedział.
Obaj goście Krystiana Kratiuka wskazywali też na działania amerykańskich służb specjalnych obserwujących tradycyjnych katolików i uznających ich za zagrożenie dla państwa; według Grzegorza Górnego koincydencja między tymi działaniami a decyzjami Watykanu jest zaskakująca. Według Pawła Lisickiego rzecz może skończyć się następująco: Watykan „wypchnie” tradycyjnych katolików z Kościoła, a wówczas służby będą miały „wolną rękę” żeby ich zwalczać jako „faszystowskie” zagrożenie…
W programie rozmawiano też o deklaracji papieża Franciszka, w której krytycznie wypowiedział się o ustępowaniu przez papieży z urzędu, a także o obronie św. Jana Pawła II przez… Adama Michnika w „Gazecie Wyborczej”. Więcej w nagraniu.
Źródło: PCh24 TV
Pach