Dzisiejszy świat jest niespokojny, czego dowodzi chociażby sytuacja na Ukrainie, zamordowanie w Turcji przedstawiciela Kremla lub incydenty na Bałtyku z udziałem rosyjskiego lotnictwa – zauważa w rozmowie z „Gazetą Polską” prezydent RP Andrzej Duda. Wyzwania współczesności nie omijają również Polski, a głowa państwa nie mówi „nie” współpracy nawet z Federacją Rosyjską.
Bieżąca sytuacja międzynarodowa powoduje, że zasadnym jest pytanie o gotowość polskich sił zbrojnych, szczególnie w kontekście dymisji gen. broni Mirosława Różańskiego, dotychczasowego Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Wesprzyj nas już teraz!
W rozmowie z „GP” prezydent RP stwierdził, że nie czuje się upoważniony do wyjawiania o czym przed dymisją rozmawiał z generałem. – Mogę powiedzieć tyle, że dymisja była decyzją pana generała. Nie został on zdymisjonowany, tylko złożył dymisję – powiedział Andrzej Duda wyjaśniając również jego relacje z ministrem Antonim Macierewiczem. – Konflikt jest określeniem ogólnym. Więc spokojnie mogę powiedzieć, że go nie ma. (…) Ale zdarza się oczywiście, że są między nami różnice zdań, na przykład jeśli chodzi o obsady personalne. Mamy różnych kandydatów na to samo stanowisko i musimy pewne kwestie uzgodnić – wyznał prezydent.
Andrzej Duda skomentował również decyzję szefa MSZ o zamknięciu telewizji Biełsat przekonując, że nie chce wchodzić w kompetencje Witolda Waszczykowskiego. Wyraził przy tym nadzieję na uspokojenie obaw liderów białoruskiej opozycji. Inaczej sytuacja układa się natomiast na linii Warszawa-Kijów. Prezydent RP docenił wagę niepodległej Ukrainy dla interesów i bezpieczeństwa Polski przyznając jednak, że istnieją we wzajemnych relacjach tematy trudne. Najpoważniejszą kością niezgody jest historia i symbole. – Każdy naród, który chce budować silne państwo, potrzebuje bohaterów. Jednak postaci tych bohaterów nie mogą antagonizować dwóch sąsiednich narodów – stwierdził w rozmowie z „Gazetą Polską” Andrzej Duda podkreślając, że w pełni akceptowalnymi przez Polskę bohaterami Ukrainy są walczący obecnie z separatystami na wschodzie kraju.
Prezydent jest również świadom, że narastające trudności w relacjach polsko-ukraińskich mogą być wynikiem celowych działań dezinformacyjnych służb Federacji Rosyjskiej. – Rosyjska technika i taktyka dezinformacji należą do najlepszych na świecie. Rosyjskie służby są na niezwykle wysokim poziomie. Można podejrzewać, że to podgrzewanie wzajemnych niechęci między Polakami a Ukraińcami poprzez „dźganie” pewnych środowisk po obu stronach jest działaniem celowym. Natomiast zadaniem nas, polityków, jest to przełamać – powiedział Andrzej Duda komentując również prokremlowskie poglądy znacznej części europejskich środowisk prawicowych lub antysystemowych.
– Wolelibyśmy, aby stosunek do Rosji europejskich konserwatystów był bardziej wstrzemięźliwy – wyznał prezydent zauważając jednocześnie, że historia i geografia krajów Europy Zachodniej spowodowała, że nie były one nigdy pod władzą Rosji tak jak Polska w czasach zaborów lub w epoce komunistycznej. Andrzej Duda nie obawia się jednak, że nasz kraj zostanie w pewnym momencie osamotnionym w swoim antyrosyjskim nastawieniu. – Pamiętajmy, że są jeszcze Stany Zjednoczone, Skandynawia, wiele innych elementów. A tak na marginesie – jeśli Rosja przestanie łamać prawo międzynarodowe, to ja nie widzę powodów, dlaczego nie mielibyśmy współpracować z Rosją. (…) W tej współpracy trzeba dbać o nasze interesy i bezpieczeństwo: energetyczne, handlowe. To kwestia wyłącznie pilnowania naszych racji. Ale Rosja musi wrócić do grupy państw przestrzegających prawa. Bo jego łamania tolerować nie sposób – zadeklarował w rozmowie z Tomaszem Sakiewiczem oraz Wojciechem Muchą prezydent Andrzej Duda.
Co ciekawe, wbrew dominującej w ekipie rządzącej i w pro-PiSowskich mediach antyniemieckiej narracji, prezydent RP wypowiadał się o naszym zachodnim sąsiedzie w niezwykle ciepły sposób. – Powinniśmy realizować swoje interesy, zachowując jak najlepsze relacje z naszym sąsiadem. Niemcy są krajem ludniejszym, większym i zamożniejszym niż Polska. Więc oczywiście potężniejszym. Ale i my jesteśmy krajem największym w tej części Europy. Jako prezydent RP układam swoje relacje z przedstawicielami niemieckich władz – myślę przede wszystkim o prezydencie Joachimie Gaucku, ale i o pani Kanclerz Angeli Merkel i ministrze Franku-Walterze Steinmeierze w sposób jak najbardziej wyważony, ale zawsze pamiętając o polskich racjach. Mówiąc o naszych oczekiwaniach – stwierdził Andrzej Duda przypominając jednocześnie, że Polska wciąż zabiega o członkostwo w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.
Źródło: „Gazeta Polska”
MWł