Specjalnie dla naszych czytelników PRZYPOMINAMY wybrane – publikowane w RÓŻNYCH TERMINACH – materiały video oraz teksty opublikowane na portalu PCh24 dotyczące ukraińskiego ludobójstwa na Polakach. Aby zobaczyć całość artykułu lub filmu wystarczy kliknąć w tytuł.
Ks. Isakowicz-Zaleski: Dwukrotnie zabici. Przemilczana rzeź wołyńska [VIDEO]
Wesprzyj nas już teraz!
Mój świętej pamięci ojciec napisał w swoim pamiętniku, że Kresowian zabito dwukrotnie: raz przez ciosy siekierą, drugi raz przez przemilczenie – mówi w rozmowie z PChTV ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
Na Wołyniu uderzono w samego Boga [VIDEO]
To była zbrodnia zaplanowana. To nie był przypadek – mówi w rozmowie z PChTV ks. prof. Józef Marecki. Zapraszamy do obejrzenia wywiadu Piotra Relicha.
Czy zamordowani przez ukraińskich nacjonalistów kapłani zostaną ogłoszeni błogosławionymi? [VIDEO]
Dr Leon Popek wygłosił wykład podczas konferencji „Ludobójstwo na kresach południowo-wschodnich, 1943-1944: aspekt eklezjalny i teologiczny”. Zapraszamy do obejrzenia.
Misterium nieprawości. Poruszająca refleksja Ks. prof. Franciszek Longchamps de Berier [VIDEO]
Wykład Ks. prof. dr hab. Franciszka Longchamps de Berier „Misterium nieprawości”, wygłoszony w Krakowie podczas konferencji naukowej „Ludobójstwo na kresach południowo-wschodnich 1943-44: aspekt eklezjalny i teologiczny”.
Wołyń 43. Bohaterowie i rezuny
W niedzielny poranek 11 lipca 1943 roku ktoś załomotał do drzwi plebanii w Porycku, małym miasteczku w powiecie włodzimierskim, na Wołyniu.
Pamiętajmy: Niedziela, która spłynęła krwią Polaków
Wołyń to była walka cywilizacji. Starły się tam cywilizacja chrześcijańska, łacińska z cywilizacją bizantyjską. Część kapłanów Cerkwi prawosławnej i greckokatolickiej wypowiedziało wojnę Kościołowi. Święcili na przykład narzędzia zbrodni – mówi PCh24.pl Ewa Siemaszko, badaczka ludobójstwa dokonanego na wołyńskich Polakach podczas II wojny światowej.
Krwawy Wielki Piątek w Janowej Dolinie
Padł rozkaz by okoliczni Polacy zostali wymordowani do 15 kwietnia. Był więc już tydzień opóźnienia. Zbliżała się Wielkanoc, więc Ukraińcy zapowiadali, że na święta „pomalują jajka krwią Lachów”. Do zbrodni w Janowej Dolinie doszło pod osłoną nocy. Stacjonujący tam garnizon niemieckich żołnierzy mordowanych nie obronił.
Sielski pejzaż zamieniony w zakrwawione zgliszcza. Wołyń w pamięci pani Alfredy
Ukraińcy i Polacy żyli na Wołyniu w zgodzie, wśród pięknej przyrody tej krainy. Wojna wszystko zmieniła. Pod okupacją sowiecką nacjonalizm ukraiński, nie mógł się rozwinąć, bo był z całą brutalnością zwalczany przez NKWD, jako nurt wrogi Związkowi Sowieckiemu. Zupełnie inaczej odniósł się do niego okupant niemiecki, który latem 1941 roku zajął Ukrainę. Pani Alfreda Kołodzińska, była tego świadkiem.
Niemcy rozpoczęli okupację Ukrainy od eksterminacji Żydów. W tym celu wykorzystali nienawiść jaką wielu Ukraińców żywiło do wyznawców judaizmu. – Niemcy i oddziały Ukraińców zaczęli masowo mordować Żydów od lipca 1941 do zimy a potem trwało to do wiosny 1943 roku. Wszyscy Żydzi szukali ratunku. Polacy ich ratowali. U nas w gospodarstwie przechowywał się Żyd o nazwisku Wolf – mówi pani Alfreda.
Błogosławiony biskup Chomyszyn: Sprawiedliwy między łotrami
Gdyby władze w Warszawie i Kijowie z należytą energią propagowały pamięć o dokonaniach urodzonego 25 marca 1867 roku biskupa Grzegorza Chomyszyna, dzisiejsze relacje polsko-ukraińskie wyglądałyby zdecydowanie lepiej.
Kiedy beatyfikacja wołyńskich męczenników?
Moim zdaniem na Wołyniu mieliśmy do czynienia z czymś co można nazwać zbiorowym opętaniem i to wzmożone działanie diabelskie doprowadziło do tak strasznych wydarzeń. Amok jaki ogarnął morderców, dosłowne pławienie się we krwi, może być tego najlepszym dowodem – twierdzi ks. prof. Józef Marecki wykładowca UP JPII.
Dlaczego musimy pamiętać o ludobójstwach?
Pamięć jest naszym jedynym orężem. Kiedy wypełnią się najczarniejsze scenariusze, to dzięki pamięci być może komuś, kiedyś, w jakimś okopie zaświta, że nie mogą przejść, bo jeśli przejdą, to nie oszczędzą rodziny i bliskich. A jeśli nawet śmierć zajrzy w oczy, to ktoś pogrzebie, opłacze, zapamięta.
Rodziny ofiar ludobójstwa Polaków na Wołyniu i Kresach Wschodnich potrafią wybaczyć oprawcom, ale zdrowe relacje między Polską a Ukrainą trzeba budować na prawdzie historycznej i pojednaniu. Tego nie będzie, póki w Kijowie ulice otrzymują za patrona Stepana Banderę, a zbrodniarzom budowane są pomniki.
Nie męczeństwo, tylko ludobójstwo
Wobec zbrodni dokonanych na Polakach przez OUN-UPA polskie państwo prowadziło dotychczas politykę pokrętną, pełną matactw, przemilczeń, fałszów i kłamstw. Nie było w stanie wypowiedzieć prawdy o zbrodni ludobójstwa – mówi w rozmowie z PCh24.pl Stanisław Srokowski, pisarz, nauczyciel akademicki, publicysta, autor m. in. kresowego zbioru opowiadań pt. „Nienawiść”.
„Oni nas prześladowali i mordowali tylko ze względu na to, że byliśmy Polakami! To zdecydowanie było ludobójstwo” – opowiada w rozmowie z portalem PCh24.pl Stanisław Dębiec, Kresowianin, naoczny świadek tragicznych prześladowań Polaków na Wschodzie.
Liczba zabitych znanych z nazwiska wzrosła, obecnie wynosi 22 113 osób. Ogólna suma, w której zawarte są ofiary znane z nazwiska, ofiary ustalone, ale bezimienne oraz szacunki pozostaje bez zmian, tj. 60 tysięcy. To są dane dotyczące tylko Wołynia, bo na pozostałych terenach popełnienia zbrodni ludobójstwa przez OUN-UPA zginęło co najmniej drugie tyle Polaków – mówi Ewa Siemaszko w rozmowie z PCh24.pl.
PT