Legalizacja „małżeństw” pederastów i lesbijek będzie miała daleko idące konsekwencje dla szkół, szpitali i wspólnot religijnych. Jeśli brytyjski rząd zalegalizuje „małżeństwa jednopłciowe”, dyrektorzy szkół będą mieli prawo zwalniać nauczycieli, którzy odrzucą podręczniki, promujące dewiacyjne związki – twierdzi prawnik Aidan O’Neill.
Naturalnie najbardziej dotkliwe konsekwencje będą odczuwane przez wspólnoty religijne. Duchowni, w tym księża katoliccy, którzy odmówią udzielenia związku małżeńskiego parze lesbijek lub pederastów będą mogli być pozwani do sądu. O’Neill przygotował ekspertyzę prawną w związku z planowanymi przez rząd Camerona zmianami przepisów w ustawie cywilnej. Brytyjski premier chciałby zalegalizować „homo-małżeństwa” w 2015 r. Jego inicjatywę popierają liberalni demokraci i wielu konserwatystów.
Wesprzyj nas już teraz!
O’Neill, specjalizujący się w sprawach dot. wolności religijnej i praw człowieka, ostrzegł rodziców,że w razie przyjęcia ustawy redefiniującej małżeństwo, nie będą mogli wypisać dziecka z zajęć, propagujących takie związki. W swoim raporcie prawnik stwierdził również, że legalizacja „małżeństw” pederastów i lesbijek będzie miała daleko idące konsekwencje dla szkół, szpitali, wspólnot religijnych, opiekunów zastępczych i urzędów publicznych.
W sierpniu we wszystkich parafiach Kościoła Rzymskokatolicki w Szkocji odczytano list, w którym biskupi wezwali wierzących do przeciwstawienia się próbom „redefinicji małżeństwa”. Sharon James z Koalicji w Obronie Małżeństwa podkreśla, że proponowane zmiany prawne miałyby poważne konsekwencje dla szkół. Jej zdaniem byłby to „bezprecedensowy atak na prawa rodziców”.
O’Neil przypomina, że nauczyciel, który odmówiłby prezentacji określonego materiału, książki, promującej „homo-małżeństwa” mógłby być zwolniony na podstawie obowiązujących przepisów zabraniających wykorzystywania przez pracowników przekonań religijnychw celu odmowy wykonania obowiązków służbowych.
Również rodzice nie mieli by nic do powiedzenia i nie mogliby wypisać swoich dzieci z określonych zajęć z powodu przekonań religijnych. Po prostu jeśli „homo-małżeństwa” zostaną przyjęte przez parlament, wówczas pojawi się obowiązek prawny promowania równości bez względu na koszty społeczne.
Kościół katolicki – zdaniem O’Neilla mógłby skutecznie zabezpieczyć się przed procesami jedynie… rezygnując w ogóle z udzielania ślubów kościelnych. (sic!)
Źródło: The DailyTelegraph, AS.