Musimy prowadzić wyważoną politykę i dać naszym sąsiadom trochę czasu, sytuacja się ociepla – powiedział w sobotę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, komentując sytuację na polsko-ukraińskiej granicy, gdzie kierowcy ciężarówek zmierzających na Ukrainę stoją w kilkudniowych kolejkach, co jest wywołane protestami polskich przewoźników.
„Myślę, że musimy mieć bardzo wyważoną politykę. Mieć plan działania. I mamy taki plan. Premier, a także wicepremier Stefaniszyna pracują z udziałem ministerstwa spraw zagranicznych, spraw wewnętrznych i ministerstwa infrastruktury. Jestem pewien, że damy radę” – mówił Zełenski.
„Myślę, że musimy dać naszym sąsiadom trochę czasu. Wszystko się ociepla” – podsumował ukraiński prezydent, cytowany przez portal Ukrainska Prawda.
Wesprzyj nas już teraz!
Rada Najwyższa Ukrainy zwróciła się we środę do nowo wybranych izb Sejmu i Senatu RP z propozycją współpracy w zakresie odblokowania polsko-ukraińskiej granicy. „Blokowanie przepływu towarów przez granicę nieuchronnie doprowadzi do pogorszenia i tak już trudnej sytuacji społeczno-gospodarczej na Ukrainie i utrudni odbudowę gospodarki naszego kraju” – napisali ukraińscy deputowani. „W takich okolicznościach konieczne jest pilne znalezienie wyjścia z sytuacji, która rozwinęła się na granicy ukraińsko-polskiej” – podkreślili.
Kolejki przed polskimi przejściami granicznymi z Ukrainą mają związek z protestem polskich przewoźników, który rozpoczął się 6 listopada. Domagają się oni m.in. wprowadzenia zezwoleń komercyjnych dla firm ukraińskich na przewóz rzeczy, z wyłączeniem pomocy humanitarnej i zaopatrzenia dla wojska ukraińskiego; zawieszenia licencji dla firm, które powstały po wybuchu wojny na Ukrainie i przeprowadzenia ich kontroli. Jest też postulat dotyczący likwidacji tzw. elektronicznej kolejki po stronie ukraińskiej.
Jak poinformowała w sobotę rano Krajowa Administracja Skarbowa, czas oczekiwania na wyjazd z Polski przez przejście w Medyce wynosi 127 godzin. Policja informuje, że w kolejce do Medyki stoi ok. 1200 pojazdów.(PAP)