Władze Arabii Saudyjskiej przyjęły nowe regulacje prawne, nakładające kary na przemytników narkotyków i… osoby, które wwożą publikacje „obrażające” islam. Dotyczy to także Pisma Świętego czy klasyki literatury chrześcijańskiej. Osobom naruszającym te przepisy grozi kara śmierci.
Informacje o nowych przepisach ujawnili Amerykanie. Oficjalnie, saudyjska ambasada w Waszyngtonie tych doniesień nie potwierdza, ani też nie dementuje. Organizacja Narodów Zjednoczonych sprawa nie interesuje.
Wesprzyj nas już teraz!
– Arabia Saudyjska kontynuuje czystki religijne, na tym od zawsze polega oficjalna polityka Saudyjczyków. To jedyny na świecie rząd oficjalnie zakazujący istnienia kościołów. Prawo to jest egzekwowane, choć w kraju żyje ponad 2 miliony zagranicznych pracowników wyznających chrześcijaństwo. To oni są ofiarami represji. Chodzi zazwyczaj o uboższych ludzi z afrykańskich i azjatyckich krajów o słabych rządach – komentuje Nina Shea z Hudson Institute.
W przypadku muzułmanów, konwersja na chrześcijaństwo karana jest więzieniem i śmiercią. Imigranci wyznający wiarę w Chrystusa borykają się z ciągłą dyskryminacją, także ze strony administracji i służb porządkowych.
Szczególnie trudny jest los migrantów zarobkowych z Afryki. Odmawia się im dostępu nawet do… elektryczności i wody.
Źródło: christiannews.net
mat