Niemiecka Droga Synodalna podjęła we wrześniu 2022 roku decyzję o włączeniu świeckich w proces wyboru biskupa diecezjalnego. Wywołało to wiele krytycznych komentarzy na świecie, jako że pomysł wskazuje na pragnienie przebudowy struktury władzy w Kościele na bardziej demokratyczną. Główny problem polega jednak na tym, że decyzja Drogi Synodalnej jest najprawdopodobniej w ogóle niemożliwa do wdrożenia w życie. Na to zwrócił uwagę kanonista z Fryburga, prof. Georg Bier.
Georg Bier jest profesorem prawa kanonicznego historii prawa na Teologicznym Fakultecie Uniwersytetu Fryburga. Pełni też funkcję sędziego ds. ochrony danych w Episkopacie Niemiec.
Zdaniem eksperta wdrożenie w życie postanowienia Drogi Synodalnej na temat włączenia osób świeckich w proces wyboru biskupa jest niemożliwe ze względu na obowiązywanie konkordatów.
Wesprzyj nas już teraz!
Zgodnie z propozycją Drogi Synodalnej procedura miałaby być prosta. Dzisiaj listę trzech kandydatów na biskupa przygotowuje Kapituła Katedralna w porozumieniu z duchowieństwem diecezji. Po zmianach taki sam głos, jak Kapituła, miałoby mieć w przygotowaniu listy specjalne gremium świeckich powołane przez nowy organ funkcjonujący na szczeblu ogólnokrajowym, Radę Synodalną.
Jak napisał prof. Bier na łamach Herder-Korrespondenz, takie rozwiązanie jest po prostu niezgodne z zapisami konkordatów. Przykładowo, zgodnie z konkordatami Badenii i Prus, które przewidują udział Kapituły Katedralnej w wyborze biskupa, niemożliwy jest udział w procesie kolejnego podmiotu.
Jako przykład niezgodności z konkordatami uczony podał pomysł, który miałby zostać wkrótce wprowadzony w archidiecezji Paderborn. Miałoby tam pojawić się gremium świeckich, które będzie współdecydować o liście kandydatów; co więcej świeccy mieliby możliwość jednogłośnego zablokowania jakiejś kandydatury. Jest to jednak niezgodne z obowiązującym prawem.
Na Drodze Synodalnej zaproponowano, by te trudności przezwyciężyć wprowadzając zasadę dobrowolności: to znaczy, że od strony formalnej świeccy nie mieliby żadnej władzy, ale Kapituła Katedralna po prostu zgadzałaby się, aby akceptować ich rolę. A jednak, jak powiedział prof. Bier, wystarczyłby sprzeciw jednego z członków Kapituły, który postanowiłby skierować sprawę do Rzymu. Stolica Apostolska mogłaby wówczas – choć nie musiałaby – wezwać Kapitułę do działania zgodnego z konkordatem.
Inny problem dotyczy kwestii jawności listy kandydatów. Lista sporządzana przez Kapitułę Katedralną jest objęta papieską tajemnicą; jeżeli zostałaby ona ujawniona osobom trzecim, to już sam ten fakt stanowiłby naruszenie konkordatu.
Prof. Bier wskazał, że prawo jest oczywiście zmienne; wątpliwe jednak, by Stolica Apostolska zgodziła się akurat na zmiany postulowane przez Drogę Synodalną. Udział Kapituły Katedralnej w wyborze biskup nie jest bowiem światową normą, ale wyjątkiem: obowiązuje tylko w Niemczech, w archidiecezji Salzburga w Austrii oraz w trzech diecezjach Szwajcarii.
Źródło: Katholisch.de
Pach