Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego na wniosek posłów PO, PSL i Rzecznika Praw Obywatelskich zbadał sprawę wyboru pięciu sędziów tej instytucji. Zdaniem Trybunału wybór aż pięciu sędziów był niezgodny z prawem. Legalnie obrano tylko trzy osoby – te, którym kadencja skończyła się w październiku.
Wesprzyj nas już teraz!
Zgodnie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego PO legalnie wybrało trzech z pięciu sędziów. Nielegalnym był wybór sędziów, którym kadencja kończy się dopiero w grudniu. Tym samym działania PO z czerwca okazują się być niekonstytucyjne.
Trybunał Konstytucyjny orzekł ponadto, że obowiązkiem głowy państwa jest niezwłoczne odebranie ślubowania od wybranego przez Sejm sędziego Trybunału Konstytucyjnego – wskazał sędzia Marek Zubik. Trybunał jednocześnie nie uznał sprzeczności z konstytucją przepisów m.in. o braku ustawowego określenia długości kadencji prezesa i wiceprezesa TK.
Sędzia Leon Kieres w uzasadnieniu czwartkowego wyroku stwierdził także, iż uchwały Sejmu, przyjęte przez PiS, o braku mocy prawnej październikowego wyboru pięciu sędziów dotyczą politycznego stanowiska Sejmu i nie wiążą prawnie prezydenta; są aktem o charakterze wewnętrznym.
Sędziowie Trybunału uznali, że niekonstytucyjny jest przepis ustawy o TK w zakresie, w jakim był podstawą wyboru przez poprzedni Sejm 2 nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego – w miejsce tych, których kadencja wygasa w grudniu. Oznacza to, że ustawa, nad którą pracował między innymi aktualny prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Rzepliński, zawierała zapisy niezgodne z konstytucją, na straży której to stoją sędziowie. A więc i… prezes Trybunału.
Źródło: tvn24.pl
MWł, kra