Na Litwie trwa druga tura wyborów parlamentarnych. Biorą w nich udział Polacy z Akcji Wyborczej Polaków na Litwie. Z kolei na Ukrainie o potwierdzenie prymatu w krajowej polityce stara się prezydent Wiktor Janukowycz. Plany spróbuje mu pokrzyżować słynny bokser.
Druga tura wyborów parlamentarnych na Litwie rozstrzygnie komu przypadnie 67 mandatów w 141 – osobowym parlamencie. W wyborczym starciu bierze udział sześciu Polaków z Akcji Wyborczej Polaków na Litwie.
Wesprzyj nas już teraz!
Partia zrzeszająca polskich mieszkańców Litwy przekroczyła już próg wyborczy w pierwszej turze wyborów. Teraz ma szansę zdobyć w sumie 10 mandatów w nowym Sejmie. Największe szanse na zwycięstwo mają Jarosław Narkiewicz w okręgu Wileńsko-Trockim i Rita Tamosiuniene w okręgu Wileńsko-Szyrwinckim.
W pierwszej turze wyborów na Litwie wygrała lewicowa Partia Pracy i to najprawdopodobniej ona utworzy rząd. Będzie zmuszona jednak do stworzenia koalicji.
Z kolei na Ukrainie prezydent Wiktor Janukowycz walczy o potwierdzenie swojej dominacji na krajowej arenie politycznej. Analitycy zgodnie przyznają, że największe szanse na zwycięstwo w trwającym tam wyborczym starciu, ma właśnie prezydencka Partia Regionów.
Przeciwnikami partii Janukowycza są ugrupowanie osadzonej w więzieniu Julii Tymoszenko Batkiwszczyna (Ojczyzna), oraz, zyskująca w sondażach partia światowej sławy boksera Witalija Kliczki o wiele mówiącej nazwie UDAR (Cios).
Wybory cieszą się ogromnym zainteresowaniem wspólnoty międzynarodowej. Na Ukrainę przyjechało niemal 4 tysiące obserwatorów z 28 krajów, najwięcej jest Polaków i Kanadyjczyków. Reprezentują oni 35 różnych organizacji międzynarodowych. W lokalach wyborczych zostały też zainstalowane kamery by uniemożliwić wyborcze oszustwa.
Źródło: Polskie Radio
ged