Krakowskie wydanie „Gazety Wyborczej” postanowiło wykorzystać zbliżającą się uroczystość Wszystkich Świętych do ataku na obrońców życia. Tym razem okazało się, że antyaborcyjna furgonetka zaparkowana przy jednym z cmentarzy odpowiada za brak miejsc parkingowych.
Poszło o parking przy Cmentarzu Batowice w Krakowie. Lokalna „Wyborcza” alarmuje w tytule czołówkowego tekstu: „Coraz trudniej zaparkować” i już we wstępie do materiału wskazuje winnego: „Miejsce zabiera m.in. furgonetka z antyaborcyjnymi hasłami”. Na dowód całość jest zilustrowana stosownym zdjęciem „winowajcy”.
Gazetę do działania miała zmobilizować pani Anna, która często odwiedza nekropolię z niepełnosprawną mamą i ma problemy z zaparkowaniem. Czytelniczka wskazała winnych. To mieszkańcy pobliskich bloków, których mieszkania nie zostały zaopatrzone w wystarczającą liczbę miejsc parkingowych. Jeden z parkujących mieszkańców nawet niegrzecznie ofuknął panią Annę. Jak dodała, zarząd cmentarza na zgłoszenie problemu nie zareagował…
Wesprzyj nas już teraz!
I na tym tropiciele gazety porzucili wątek. Dlaczego? Wiele wyjaśnia dalszy bieg zdarzeń.
Czujne oko gazety postanowiło bowiem sprawdzić sprawę w terenie. Odnalazło sporo samochodów pokrytych liśćmi, co sugeruje, że nie są one własnością odwiedzających cmentarz. Reporterka odkryła również, że w sprawie parkingu były skargi do jednego z radnych, a wśród nich na to, że miejsce na parkingu zajmuje antyaborcyjna furgonetka.
A więc sukces! Jest winny paraliżu parkingowego!
Sprawa furgonetki – jak się dowiadujemy – trafiła nawet do Straży Miejskiej, która wyjaśniła, że zajmuje się sprawą, a pojazd traktowany jest jako nieużytkowany, jeśli zaś ktoś zgłosi zgorszenie prezentowanymi treściami, będzie podjęte postępowanie wyjaśniające. Właściciel pojazdu, Fundacja Pro Prawo do Życia zadeklarowała, że pojazd zostanie usunięty do 30 października.
A co z pojazdami mieszkańców zajmującymi sporą część parkingu? Ano nic! Najwyraźniej nie przeszkadzają, bo nie są „pro life”.
Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków
MA