Liderzy Konfederacji zapowiedzieli w Łodzi, że w Parlamencie Europejskim sprzeciwią się Zielonemu Ładowi, paktowi migracyjnemu i dyrektywie budynkowej. „Europę toczy zielony komunizm. Chcą nam odebrać samochody, domy i gotówkę. Przeciwstawimy się Europie absurdów” – deklarowali.
Liderzy Konfederacji i kandydaci w wyborach do Parlamentu Europejskiego spotkali się w Łodzi z mieszkańcami miasta. Politycy krytykowali politykę europejską, głównie Zielony Ład, pakt migracyjny i dyrektywę budynkową. – Wydobyliśmy się z biedy, z niewoli i weszliśmy do Unii, która była naszym marzeniem. Unia była bogata, a my chcieliśmy żyć tak, jak żyło się w Unii. Ale Europa zaczęła biednieć. My jesteśmy bogatsi, a oni są coraz biedniejsi. To przez Zielony Ład. Nie chcemy być biedniejsi. Chcemy się rozwijać – powiedział lider Konfederacji Sławomir Mentzen.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak wskazał, przez Zielony Ład Polacy będą płacili więcej za energię, mieszkania, unijni urzędnicy wprowadzą zakaz sprzedawania samochodów spalinowych, przemysł ucieknie z Polski, a ceny żywności poszybują i Polska będzie się wolniej rozwijać. – Pakt migracyjny to oszustwo. Logika tej umowy jest upiorna. Włosi przyjmują nielegalnych imigrantów łamiąc europejskie prawo, a my będziemy za to płacić. Na czym skorzystamy? Na tym, że przyjmiemy nielegalnego imigranta z Afryki, czy kiedy za niego zapłacimy 20 tysięcy euro? Ja się czuję oszukany – dodał Mentzen.
Konfederacja zapowiada powołanie w PE specjalnej komisji do spraw nielegalnej imigracji i wyjaśnienie „kto za tym stoi”.
– Chcą nas pozbawić samochodów pod pretekstem ochrony klimatu. Chcą nas pozbawić prawa własności mieszkań. Do tego prowadzi dyrektywa budynkowa. Chcą nas pozbawić gotówki. Urzędnik będzie wiedział o was wszystko, będzie mógł wam zablokować konto – powiedział Jacek Wilk, lider łódzkiej listy.
Kandydaci Konfederacji opowiadają się za budową CPK i elektrowni atomowych. Padły też zapowiedzi utrzymania pracy elektrowni Bełchatów.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 9 czerwca. Wybierzemy 53 polskich eurodeputowanych.
Źródło: PAP (Marek Juśkiewicz)
RoM