Przed wyznaczonymi na 2 października przedterminowymi wyborami parlamentarnymi w Bułgarii większe zainteresowanie wyborców budzi opanowanie inflacji niż programy polityczne partii – wskazują przeprowadzone we wrześniu sondaże.
„Bułgarów obchodzą ceny, a nie kwestia tego, czy kraj może dokonać geopolitycznego zwrotu” – ocenił dyrektor ośrodka Gallupa Pyrwan Symeonow. „Przeważają problemy związane z codziennym życiem” – dodaje.
Według sondażowni Trend opanowanie wzrostu cen prądu, gazu, benzyny i ogrzewania jest najpoważniejszym problemem dla 77 proc. ankietowanych, a 75 proc. respondentów wskazuje na konieczność zlikwidowania ubóstwa. Zwalczanie korupcji, która dwa lata temu wywołała burzliwe protesty przeciw ówczesnemu centroprawicowemu rządowi Bojko Borisowa, spadła na trzecie miejsce na liście priorytetów wyborców – za najpoważniejszy problem uważa ją obecnie 43 proc. respondentów. Zaledwie 20 proc. Bułgarów podkreśla konieczność energetycznego uniezależnienia się Bułgarii od Rosji i zreformowania systemu opieki zdrowotnej.
Wesprzyj nas już teraz!
Instytut Gallupa podaje, że bardzo poważne obawy Bułgarów wywołuje też rosnąca w ostatnich miesiącach liczba napływających migrantów.
Jak ocenia Trend, kwestie ideologiczne i programy polityczne partii nie interesują wyborców, a ważniejsze są dla nich ceny i zapewnienie ogrzewania na zimę. Tłumaczy to również prognozowaną niską frekwencję, która ma wynieść 48-50 proc.
Nadzieje na powrót stabilnej sytuacji są jedną z najważniejszych przyczyn wzrostu zaufania do partii GERB byłego premiera Borisowa. Sondaże wskazują na jej sięgającą 10 punktów proc. przewagę nad zwycięzcą ubiegłorocznych wyborów, centrową partią Kontynuujemy Zmiany. Według różnych sondaży na GERB zagłosuje 25-27 proc. wyborców, a elektorat tego ugrupowania jest najbardziej zwarty i zmobilizowany. Na Kontynuujemy Zmiany głos ma oddać 16–19 proc. respondentów.
Na przewagę GERB wskazują wszystkie sondażownie – Gallup, Trend, Estat, Mediama, Alpha Research, Market Links.
W przyszłym parlamencie według prognoz znajdzie się od sześciu do ośmiu partii. Przewiduje się, że po około 10 proc. głosów otrzymają: turecki Ruch na rzecz Praw i Swobód, lewicowa Bułgarska Partia Socjalistyczna oraz prorosyjskie ugrupowanie Odrodzenie (Wazrażdane). Centroprawicowa koalicja Demokratyczna Bułgaria liczy na 6-8 proc. głosów. W parlamencie prawdopodobnie znajdzie się też nowa formacja byłego premiera Stefana Janewa Bułgarski Postęp.
Zaplanowane na 2 października głosowanie to już czwarte wybory od kwietnia 2021 roku. Dwukrotnie w minionym roku parlament nie zdołał wyłonić rządu; w grudniu 2021 roku powstała niestabilna czteropartyjna koalicja, która za cenę daleko idących kompromisów przetrwała zaledwie pół roku.
Powołanie rządu w przyszłym parlamencie również będzie trudne, a według niektórych obserwatorów wręcz niemożliwe. Niewykluczone, że kolejne wybory odbędą się już na wiosnę 2023 roku.
Źródło: Ewgenia Manołowa (PAP)