Nowe wybory w Niemczech mogą odbyć się szybciej niż w marcu przyszłego roku. Kanclerz Olaf Scholz poinformował, że jest gotów zmienić swoje pierwotne założenia i przyspieszyć całą procedurę.
„Wotum zaufania przed Bożym Narodzeniem nie jest dla mnie żadnym problemem” – powiedział w niedzielę wieczorem Scholz w programie telewizji publicznej ARD.
Olaf Scholz zaznaczył jednocześnie, że on jako kanclerz formalnie składa wniosek o takie głosowanie. Jednak – jak powiedział – jeżeli szef frakcji parlamentarnej SPD Rolf Muetzenich oraz lider opozycji i przewodniczący CDU Friedrich Merz porozumieją się w tej sprawie, będzie się tego trzymał.
Wesprzyj nas już teraz!
„Wyraźnie to powiem, tam, gdzie zgadzają się parlament, rząd i opozycja, zwłaszcza partie demokratyczne – zacznę od tego i sprawię, że będzie to możliwe” – podkreślił Scholz, cytowany przez portal tagesschau.
Kanclerz ocenił, że „nie trzyma się kurczowo swojego urzędu”.
Scholz podkreślił, że w kontekście nowych wyborów parlamentarnych należy wziąć pod uwagę niezbędne kroki demokratyczne i techniczne przygotowania głosowania. „Nikt z nas (…) nie chce, aby wydarzyło się coś takiego, jak w Berlinie, gdzie musieliśmy powtórzyć wybory” – dodał.
W 2024 r. częściowo powtórzono wybory do Bundestagu w Berlinie, które odbyły się w 2021 r. W pierwotnym głosowaniu odnotowano wiele nieprawidłowości, m. in. niewystarczająca liczba kart do głosowania i czasowo zamknięte lokale wyborcze.
Po rozpadzie koalicji rządowej SPD, Zielonych i FDP w tym tygodniu kanclerz Scholz zapowiedział, że podda swój rząd pod głosowanie w sprawie wotum zaufania 15 stycznia 2025 r., a wybory mogłyby odbyć się pod koniec marca. Prezydent Frank-Walter Steinmeier ogłosił w czwartek gotowość do rozwiązania Bundestagu i rozpisania nowych wyborów.
Z Monachium Iwona Weidmann (PAP)
Pach
Merz stworzy w RFN silny rząd, zdolny do negocjacji z Trumpem. A w Polsce – Tusk…