Władysław Kosiniak-Kamysz został ponownie szefem Polskiego Stronnictwa Ludowego. Członkowie partii powierzyli mu tę funkcję na kolejne cztery lata. Wicepremier przyznał, że będzie chciał działać najlepiej jak potrafi, aby PSL był jeszcze silniejszy.
W sobotę odbył się kongres członków Polskiego Stronnictwa Ludowego, podczas którego decydowano o wyborze nowych władz. Bez zaskoczenia – prezesem partii na kolejne cztery lata został Władysław Kosiniak-Kamysz. Szefem Rady Naczelnej został Piotr Zgorzelski, pełniący funkcję wicemarszałka Sejmu. Zastąpił on na stanowisku byłego premiera i wicepremiera – Waldemara Pawlaka.
Co ciekawe, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz był jedynym kandydatem na szefa PSL. W głosowaniu oddano na niego 946 głosów, co stanowiło aż 98,85 proc. wszystkich głosujących. 10 delegatów partii było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu. Lider PSL stwierdził, że jego celem jest prowadzenie partii w taki sposób, aby za cztery lata formacja była silniejsza.
Wesprzyj nas już teraz!
– Dziękuję za ten silny mandat. Nie zawiodę. Zrobię wszystko, żeby najlepiej, jak potrafię, prowadzić Polskie Stronnictwo Ludowe ze wszystkich sił, z całej swojej mocy, ze wszystkich swoich umiejętności – powiedział tuż po wyborze Kosiniak-Kamysz.
– Nie zawiodę, obiecuję wam, obiecuję, że poprowadzimy w taki sposób Stronnictwo, żeby za cztery lata było jeszcze silniejsze, żeby miało wpływ na rzeczywistość, żeby kreowało rzeczywistość, żeby nigdy nie było żadnym kwiatkiem do czyjegoś kożucha, żeby zawsze było samodzielne, samostanowiące o sobie, podmiotowe, patriotyczne i ludowe, takie, jacy jesteśmy my, takie, jakie są nasze serca. To wam mogę obiecać, że nie spocznę w tych działaniach – dodał lider PSL.
Źródło: PAP
Oprac. WMa