Jedna osoba została lekko ranna w wyniku eksplozji do jakiej doszło w biurach zajmowanych przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy w Paryżu. Miniaturowy ładunek został umieszczony w liście.
Według informacji przekazanych mediom przez źródła policyjne, do wybuchu doszło po otwarciu koperty. W wyniku eksplozji ucierpiała asystentka kierownictwa, która otworzyła list. Została poparzona w ręce i twarz. Struktura budynku nie uległa uszkodzeniu. Ewakuowano około 150 osób.
Wesprzyj nas już teraz!
Według różnych źródeł eksplozję spowodowała petarda lub – jak twierdzi prefektura policji – ładunek wybuchowy domowej roboty.
Szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde potępiła atak, który nazwała „tchórzliwym aktem przemocy”. Prezydent Francji Francois Hollande uznał, że zdarzenie to zamach i zapowiedział, że władze zrobią wszystko, by schwytać osoby odpowiedzialne.
To nie pierwszy tego rodzaju przypadek. W ostatnich dniach w kancelarii przyjmującej pocztę niemieckiego ministerstwa finansów w Berlinie wykryta została przesyłka z mieszanką wybuchową i odbezpieczonym zapalnikiem. Nikt nie odniósł obrażeń. Do przesyłki przyznało się anarchistyczne ugrupowanie Konspiracja Komórek Ognia. Nie wiadomo, czy paryska przesyłka ma coś wspólnego z tym ugrupowaniem.
Źródło: tvn24.pl
MA