Telewizyjna ramówka na święta zawiera szereg osobliwych propozycji. Na małym ekranie zagości zarówno bluźnierstwo jak i seksualne rozpasanie. Oczywiście znajdzie się miejsce także dla programów stawiających sobie za cel wywołać rechot mający niewiele wspólnego z prawdziwą radością. A może tak po prostu wyciągnąć wtyczkę z kontaktu…
Gdy rzesze katolików, już po zakończeniu wielkoczwartkowej Mszy Świętej będą adorować zamknięty w Ciemnicy Najświętszy Sakrament, adresowana do „wyrobionego” widza TVP Kultura zamierza nadać obraz w reżyserii Martin Scorsese. Mowa o „Ostatnim kuszeniu Chrystusa”, które znalazło się w pierwszej dziesiątce rankingu „Najbardziej antykatolickich filmów wszechczasów”, opublikowanego przez jedno z amerykańskich pism katolickich. Obraz ukazuje Jezusa jako osobę niepewną swej tożsamości, targaną rozmaitymi namiętnościami, w tym także erotycznymi. W filmie, będącym adaptacją filmową kontrowersyjnej powieści Nikosa Kazantzakisa, Jezus – pod wpływem kuszenia szatana – zgadza się na to, by nie umrzeć na krzyżu, lecz bierze ślub z Marią Magdaleną i żyje z nią jeszcze długo.
Wesprzyj nas już teraz!
Widać wyraźnie, że władze TVP postanowiły by, „paląc Panu Bogu świeczkę” – poprzez nadawanie w tym okresie większej ilości programów religijnych – nie zapominać także o ofiarowaniu „ogarka” komu trzeba…
Ta ofiara składana jest, nie po raz pierwszy z resztą, w kanale przeznaczonym – przynajmniej w zamierzeniu – dla intelektualnych elit. Bez wątpienia treści, którymi karmiony (truty?) jest widz TVP Kultura zasługują na osobne omówienie i opisanie. Obecne tam przejawy homopropagandy i erotycznego rozpasania prezentowanego pod płaszczykiem „intelektualnie wymagających” propozycji, na stałe wpisały się w ramówkę tego finansowanego z naszych podatków tworu.
Z kolei stacja, która posiada w swoim logo słoneczko, nada w czwartek kontrowersyjny film „Galerianki”, opisujący losy prostytuujących się nastolatek.
Następnego dnia, gdy wspominać będziemy zbawczą mękę Pana naszego Jezusa Chrystusa, stację komercyjne będą zabawiać swoich odbiorców wesolutkimi komedyjkami, takimi jak „Shrek II”, czy „Bruce Wszechmogący”.
Równie zastanawiającą jest propozycja skierowana przez wspomniany już kanał TVP Kultura w Wielką Sobotę. Stacja nada wówczas film ukazujący Jezusa Chrystusa jako hipisa walczącego z „systemem”. Musical „Jesus Christ Superstar”, będącym peanem na cześć dzieci-kwiatów i rewolty 1968 roku, stanowi dość osobliwy kontrapunkt dla panującej w tym dniu ciszy nad Grobem Pańskim.
Do kościoła, nie przed ekran!
Dni, w których przeżywamy Święte Triduum, są niepowtarzalną okazją by „nadrobić” zaległości w życiu modlitewnym. Temu służyć może uczestnictwo w bogatych w symbolikę liturgiach związanych z kolejnymi dniami Triduum. Sposobność do pogłębienia życia modlitewnego stanowić będzie możliwość adorowania Najświętszego Sakramentu umieszczonego w Ciemnicy, a po zakończeniu liturgii wielkopiątkowej – w Grobie Pańskim.
Najważniejsze jednak, by intensyfikacja naszej modlitwy nie polegała wyłącznie na wzmożonym oddawaniu się oglądaniu transmisji z Mszy Świętej oraz różnego rodzaju pobożnościowych praktyk. Żadna transmisja Drogi Krzyżowej oglądana w najnowocześniejszym nawet, 50 calowym telewizorze o najwyższej rozdzielczości, nigdy nie zastąpi udziału w odprawianym kościele nabożeństwie.
Interesującą propozycją kultywowaną w wielu domach jest całkowita rezygnacja z włączania odbiorników telewizyjnych i radiowych w Wielki Piątek. Bez wątpienia warto zrobić to, także dlatego, by przekonać się jak niepostrzeżenie przedmioty te stały się naszymi ulubionymi domownikami, orgaznizującymi nasz plan dnia.
Czy jednak nie warto wyciągnąć wtyczki na dłużej? Nie pozostawiać satysfakcji medialnym baronom próbującym przykuć naszą uwagę coraz bardziej miałkimi i demoralizującymi propozycjami? Oczywiście, że tak! Zwłaszcza jeśli odzyskanego w ten sposób czasu nie zmarnujemy, lecz ofiarujemy go Temu, który jest Drogą, Prawdą i Życiem.
Łukasz Karpiel