Jeden pakistański żołnierz został zabity w trakcie starcia między żołnierzami Indii i Pakistanu w spornym regionie Kaszmiru. Obydwie strony oskarżają się wzajemnie o zapoczątkowanie incydentu.
Według Islamabadu to hinduscy żołnierze naruszyli granice, według Hindusów – za wywołanie strzelaniny odpowiada Islamabad. Pułkownik Brijesh Pandey, rzecznik hinduskiej armii w Kaszmirze stwierdził, że to pakistańscy żołnierze „zainicjowali niesprowokowany” konflikt ostrzeliwując hinduski posterunek z moździerzy i broni maszynowej. W wyniku ostrzału zniszczono jeden budynek cywilny.
Wesprzyj nas już teraz!
– W odwecie użyliśmy tylko broni strzeleckiej. Uważamy, że celem było ułatwienie przenikania bojowników – komentował Pandey. Indie od dawna oskarżają pakistańskie władze o wspieranie separatystycznych bojowników w kontrolowanych przez Delhi części Kaszmiru.
– Otrzymujemy sprzeczne raporty od obydwu stron – tłumaczy Kamal Hyder, dziennikarz z Islamabadu – Hindusi twierdzą, że odpowiedzieli ogniem na atak moździerzowy ze strony pakistańskiej. Z kolei pakistańska armia stwierdziła, że to hinduscy żołnierze zaatakowali ich posterunek, z którego później zostali wyparci, pozostawiając na miejscu część swojego uzbrojenia. To trudny teren, trzeba zrozumieć, że do tego wszystkiego doszło w dniu, kiedy pakistańska i indyjska reprezentacja krykieta grają trzeci i ostatni z serii meczów – zauważa Hyder.
źródło: aljazeera.com
mat