Naukowcy z londyńskiego Imperial College poinformowali o testach z użyciem nowych form wirusa SARS-CoV-2, stworzonych z połączenia oryginalnego szczepu z Wuhan, Omikrona oraz Delty. Przytaczani przez brytyjską prasę krytycy mówią o lekkomyślności i „szaleństwie”, z kolei autorzy eksperymentu uspokajają, że wszystko odbywa się „pod kontrolą”.
Badanie, w którym wzięło udział 20 naukowców (w tym jeden z panelu doradczego brytyjskiego rządu SAGE) polegało na wstrzyknięciu chomikom hybrydowej wersji wirusa oraz sprawdzeniu stopnia zjadliwości nowego wariantu. Informacja o eksperymencie spotkała się ze zdecydowaną krytyką środowiska naukowego.
Dr Richard Ebright, profesor na Uniwersytecie Rutgers i dyrektor laboratorium w Instytucie Mikrobiologii Waksmana, określił eksperyment jako „szaleństwo, zarówno pod względem nadmiarowości, jak i marnotrawstwa”. Jego zdaniem „ryzyko wywołania nowej fali pandemicznej po przypadkowym lub celowym uwolnieniu wirusów generowanych w laboratorium” przewyższa jakiekolwiek korzyści uzyskane dzięki wynikom eksperymentu.
Wesprzyj nas już teraz!
W opinii mikrobiologa, poza oczywistym stwierdzeniem, że wariant o zjadliwości pierwotnego szczepu w połączeniu z transmisyjnością Omikrona stanowi ogromne niebezpieczeństwo, eksperyment nie przyniósł innych „spodziewanych praktycznych zastosowań”.
„Jeżeli świat chce uniknąć nowych fal pandemii wywołanych przez wytworzone w laboratorium, wzmocnione patogeny, to konieczne jest pilne ograniczenie bezsensownych badań o wysokim ryzyku i niskich korzyściach (…) oraz wdrożenie skutecznego krajowego nadzoru” – zaapelował Elbright.
"UK scientists created mutant Covid strains in 'high-risk, low-benefit'..experiments..Hamsters were infected with mutant viruses, blend[ing]..Wuhan strain and..Omicron..[R]evelation comes amid..furore over similar..experiments..at Boston University" https://t.co/6v5txhyweU
— Richard H. Ebright (@R_H_Ebright) October 28, 2022
Wiadomość o eksperymentach przeprowadzonych przez Imperial College pojawia równocześnie z informacją o projekcie prowadzonym na Uniwersytecie w Bostonie, gdzie naukowcy stworzyli również zmutowaną odmianę COVID-19. Śmiertelność sztucznego wariantu miała wynosić aż 80 proc.
Uniwersytet zaprzeczył „fałszywym i niedokładnym” zarzutom dotyczącym ich badań, wskazując, że ich eksperyment w rzeczywistości sprawił, że podobny wirus w przyszłości będzie mniej niebezpieczny, jako że uda się dużo szybciej opracować terapie i szczepionki przeciw nowym wariantom.
Źródło: lifesitenews.com / dailymail.co.uk
PR