Już drugą dobę ratownicy próbują dotrzeć do górnika uwięzionego pod ziemią w wyniku wstrząsu na terenie kopalni Bielszowice. Jego kolegę udało się wydostać bezpiecznie na powierzchnię.
Ekipa poszukiwawcza zdołała pokonać już cztery metry od miejsca, w którym nocą odnaleziony został jeden dwóch zasypanych górników. Ratownicy spodziewają się odszukać drugiego mężczyznę w odległości 10 metrów. Usiłują przebić się do zaginionego z dwóch stron. Wkrótce będą mogli korzystać ze specjalistycznej kamery, która pomoże zlokalizować mężczyznę. Na razie nieznane jest miejsce jego przebywania, ekipa Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego nie zdołała nawiązać z nim kontaktu.
Wesprzyj nas już teraz!
„Do wstrząsu w tzw. ruchu Bielszowice – części należącej do Polskiej Grupy Górniczej kopalni Ruda w Rudzie Śląskiej – doszło w sobotę przed godz. 9:00 w rejonie jednej ze ścian, 780 metrów pod ziemią. Wskutek wstrząsu o magnitudzie ok. 2,5 doszło do obwału skał w wyrobisku na odcinku 50-60 m. Zostało tam uwięzionych dwóch pracowników. Akcja ratownicza rozpoczęła się ok. 9.30” – opisuje portal gosc.pl.
15-godzinna akcja liczącej 30 osób ekipy po północy przyniosła pozytywny efekt w postaci odnalezienia i wydobycia na powierzchnię pierwszego górnika. Przebywa już w szpitalu św. Barbary i jego życie nie jest zagrożone.
„Prace są prowadzone w bardzo trudnych warunkach. W zwałowisku, poza skałami są elementy przygniecionej przez obudowy, przenośnika i innego kopalnianego sprzętu” – opisuje portal.
Źródło: Gosc.pl
RoM