Wiele mówiło się o tworzeniu przez UEFA przy okazji mistrzostw Europy „państwa w państwie” w naszym kraju. Potwierdzają to ostatnie wydarzenia.
W ubiegły piątek warszawski Wydział Ochrony Konkurencji i Konsumentów Sądu Okręgowego orzekł, iż kilkanaście punktów określonych przez UEFA warunków sprzedaży biletów na Euro 2012 narusza prawa konsumentów. Pozew w tej sprawie skierowała do sądu prezes Urzędu. Zrobiła to jeszcze w sierpniu 2011 roku ale rozstrzygnięcie – szczęśliwie lub nieprzypadkowo – zapadło właśnie teraz.
Wesprzyj nas już teraz!
Sąd uznał w całości za niedozwolone 15 z 25 zakwestionowanych przez UOKiK zasad sprzedaży biletów, w trzech przypadkach orzekł, że częściowo naruszają prawa konsumentów. W sześciu przypadkach, głównie dotyczących bezpieczeństwa na stadionach i nieuprawnionego wykorzystania biletu, sąd oddalił pozew.
Generalnie za niedozwolone sąd uznał warunki wyłączającą odpowiedzialność UEFA za nieprzewidziane wydarzenia, przyznające UEFA prawo do jednostronnych zmian umowy, a także uznanie właściwości sądu szwajcarskiego do rozstrzygania ewentualnych sporów lub roszczeń konsumentów.
Sąd podzielił zastrzeżenia UOKiK co do punktu wyłączającego odpowiedzialność UEFA za awarie systemu i oprogramowania komputerowego czy opóźnienia w dostarczeniu zakupionych biletów. Zdaniem sądu uprawnienia konsumenta narusza także obowiązek dostarczania UEFA „wszelkich” danych, bez precyzyjnego określenia zakresu tych informacji, a także zastrzeżenie sobie prawa zmiany daty i godziny meczów. Sąd uznał także za niedozwolone prawo do okresowego wprowadzania zmian i odwoływanie się do ich ostatecznej wersji oraz uregulowań, które opublikowane zostały już po zakończeniu sprzedaży biletów. Za zbyt wysoką sąd uznał wreszcie karę umowną za naruszenie warunków w stałej wysokości 5 tysięcy euro.
Odrzucono pozew w części dotyczącej odmowy wydania duplikatu biletu w wypadku jego zgubienia lub kradzieży. Sąd uwzględnił argumentację strony pozwanej, że podczas tak wielkiej imprezy możliwość wydawania duplikatów mogłaby prowadzić do prób oszustwa i doprowadzić do sytuacji, w której dwie osoby dysponowałyby biletem na to samo miejsce.
W związku z terminem ogłoszenia wyroku, reprezentująca UOKiK radca prawny podkreśliła po jego ogłoszeniu, iż w tej sytuacji postanowienia ma charakter… prewencyjny. Sprawa dotyczy bowiem wydarzenia, które miało już miejsce. Tradycyjnie zatem polski sąd „powinność swej służby zrozumiał” i nie ośmielił się zbyt wnikliwym badaniem ani nadto surowym wyrokiem naruszyć „narodowego święta” i zarządzonej z tej okazji atmosfery wszechobecnej zgody.
Piotr Toboła