Powołana przez prezydenta Hollande Wysoka Rada Równości Między Kobietami i Mężczyznami ramię w ramię z homo-lobby walczy o powszechny dostęp do in vitro. Postępowi aktywiści twierdzą, iż Francja wciąż jest zacofana, ponieważ prawo nie zostało „uregulowane” w zakresie umożliwienia parom homoseksualnym swobodnego korzystania z zapłodnienia pozaustrojowego.
Socjalistyczny prezydent Francji, François Hollande w 2013 roku powołał do życia Wysoką Radę Równości Między Kobietami i Mężczyznami (HCEFH). Jej misją jest „zapewnienie konsultacji ze społeczeństwem cywilnym i animowanie debaty publicznej o najważniejszych orientacjach polityki praw kobiet i równości”. Teraz HCEFH rekomenduje rozszerzenie prawa do in vitro dla wszystkich kobiet, również niezamężnych, jak i żyjących w związkach homoseksualnych.
Wesprzyj nas już teraz!
Rada podkreśla, że dwa lata po „otwarciu” małżeństwa i wprowadzeniu adopcji dzieci dla par homoseksualnych kwestia rozszerzenia dostępności in vitro jest tematem burzliwej debaty. Jej „specjaliści” twierdzą, iż żaden kraj europejski, który zalegalizował homo-związki, nie zakazuje in vitro kobietom w nich żyjącym. HCEFH wskazuje na Wielką Brytanie, Belgię, Hiszpanię, Holandię, Szwecję, ale też na Kanadę, Afrykę Południową i Argentynę, dodając, że obecna sytuacja „ujawnia nielogiczność prawa francuskiego”.
In vitro, prawnie uregulowane we Francji od 1994 r., jest zarezerwowane dla par heteroseksualnych. Tą drogą przyszło na świat w 2012 r. 23887 dzieci, czyli 2,9 proc. wszystkich urodzeń. Wiele lesbijskich par i niezamężnych kobiet wyjeżdża zagranicę, głównie do Belgii i Hiszpanii, by tam poddać się zapłodnieniu pozaustrojowemu.
Według studiów przeprowadzonych w maju 2014 r. przez Narodową Akademię Medycyny, które objęły 270 lekarzy, 5 proc. z nich deklarowało, iż uczestniczyli w nielegalnych zabiegach in vitro wykonywanych we Francji – przypomina Wysoka Rada.
Obecnie 10 tys. homo-związków żyje co najmniej z jednym dzieckiem, przy czym 80 proc. z nich stanowią związki lesbijskie. 50 proc. dzieci chowanych przez lesbijki zostało poczęte przez za sprawą in vitro, przeprowadzonego poza granicami Francji.
HCEFH przekonuje, że obecne prawo jest „zacofane względem rzeczywistości rodzinnej”. Aktywiści uważają, że „stwarza to problemy prawne, sanitarne i społeczne”. „Udostępnienie in vitro dla wszystkich kobiet pozwoli dokonać postawić nowy krok na rzecz równości w prawach” – deklaruje Rada. Domaga się także, by koszta zabiegów in vitro zwracane były wszystkim kobietom przez francuską Kasę Chorych.
Jednocześnie HCEFH potwierdziła swoją odmowę zgody na legalizację instytucji surogatek (matek wynajmujących swoje ciało dla poczęcia dziecka dla innej osoby), która jej zdaniem „utrwala nierówność płci, ras i klas na szczeblu światowym”.
FLC