Rosja niemal na pewno nie chce bezpośredniego konfliktu z siłami USA i NATO i uważa, że jej strategia na Ukrainie przynosi skutki – można przeczytać w najnowszym raporcie amerykańskich służb dotyczącym globalnych zagrożeń. Amerykanie uważają, że wspierana przez Zachód Ukraina będzie w stanie z czasem odeprzeć agresję Kremla.
Raport upubliczniony w Senacie USA wskazuje jasno, że głównym przeciwnikiem Ameryki w zbliżającej się międzynarodowej konfrontacji będą Chiny. To właśnie Państwu Środka przeznaczono w dokumencie najwięcej miejsca. Analiza poczynań Rosji znajduje się na drugim miejscu.
W części omawiającej ocenę wyzwań płynących z Moskwy, amerykański wywiad ocenia, że „Rosja niemal na pewno nie chce bezpośredniego konfliktu wojskowego z siłami USA i NATO i będzie kontynuować działania asymetryczne, poniżej tego, co – jak kalkuluje – stanowi próg globalnego konfliktu wojskowego”.
Wesprzyj nas już teraz!
W opinii amerykańskich służb, Władimir Putin jest zadowolony z przebiegu konfliktu, w którym powoli zdobywa przewagę za pomocą konwencjonalnych środków.
Mimo strat wynoszących – zdaniem Amerykanów – 300 tys. zabitych i rannych żołnierzy oraz tysiące czołgów i wozów opancerzonych, obecny impas w wojnie działa na korzyść Rosji i daje jej przewagę. Jak wynika z raportu, Kreml nie tylko poradził sobie z zachodnimi sankcjami, ale jeszcze dodatkowo zarabia na przekierowaniu eksportu paliw kopalnych do m.in. Chin, Indii, Iranu i „krajów globalnego Południa”, dzięki czemu ma możliwość odbudowywania potencjału obronnego.
Zdaniem służb USA, Ukraina będzie mogła odzyskać inicjatywę ofensywną wyłącznie w sytuacji, gdy Kongres uchwali kolejny pakiet pomocy dla Kijowa. Amerykański wywiad ocenia, że odbudowanie sił lądowych zajmie Rosji jeszcze wiele lat, dlatego w większym stopniu rozwijać będzie potencjał nuklearny.
Według autorów, Kreml modernizuje i zwiększa swój arsenał rakiet mogących przenosić głowice jądrowe i konwencjonalne, bo „uważa, że takie systemy dają mu opcje do odstraszania przeciwników, kontrolowania eskalacji potencjalnego konfliktu i przeciwstawiania się konwencjonalnym siłom USA i sojuszników”.
Źródło: rmf24.pl
PR