Sąd Okręgowy w Suwałkach uznał zasadność apelacji wniesionej przez policję w procesie pięciorga działaczy KOD, obwinionych o zakłócanie porządku publicznego podczas otwarcia wystawy pt. „Armia skazańców”, poświęconej Armii gen. Władysława Andersa. W styczniu br., Sąd Rejonowy w Suwałkach uniewinnił pięciu zwolenników KOD.
Uzasadniając przyjęcie apelacji sąd okręgowy orzekł, że sąd niższej instancji procedując w tej sprawie, naruszył zasady oceny zgromadzonych dowodów. – Dowody zostały ocenione w sposób dowolny, co doprowadziło do szeregu błędów w ustaleniach faktycznych, poczynionych w sprawie, dlatego konieczne jest jej ponowne rozpoznanie i ponowna ocena dowodów – powiedział Jacek Sowul, sędzia Sądu Okręgowego w Suwałkach.
Wesprzyj nas już teraz!
Sędzia ocenił, że sąd rejonowy uniewinniając oskarżonych „usprawiedliwił ich zachowanie”, przychylając się do ich oceny wystawy w Archiwum Państwowym jako wydarzenia politycznego. Sędzia Jacek Sowul zaznaczył, że „wolność wypowiedzi jest ograniczona wolnością innych osób”. Przypomnijmy, że sędzia rejonowy uniewinnił działaczy KOD powołując się na prawo do wolności wypowiedzi.
Apelację w sądzie okręgowym złożył oskarżyciel, czyli Komenda Miejska Policji w Suwałkach. Policja przedstawiła siedmiu nowych świadków, których chce aby sąd przesłuchał. Świadkowie ci czują się poszkodowani zakłócaniem otwarcia wystawy przez działaczy KOD.
Do zakłócenia porządku publicznego, o co zostało oskarżonych 5 sympatyków Komitetu Obrony Demokracji, doszło 4 marca zeszłego roku. Działo się to tuż przed nastaniem ciszy wyborczej poprzedzającej wybory uzupełniające do Senatu w okręgu suwalsko-łomżyńskim. Wówczas to w Archiwum Państwowym w Suwałkach odbyło się otwarcie wystawy pt. „Armia skazańców”, poświęconej Armii gen. Władysława Andersa. Wystawę przygotowano z okazji przypadającej w ubiegłym roku 75. rocznicy utworzenia Armii Polskiej w ZSRR.
Grupa osób, obecna na otwarciu wystawy zakłócała uroczystość. Wielu z nich miało wpięty w ubranie znaczek KOD. Zaczęli głośno krzyczeć, uniemożliwiając przemowy poprzedzające otwarcie ekspozycji. Wykrzykiwane hasła miały przeróżną treść. Jedni wznosili okrzyki, że to „wiec wyborczy” inni, nieco starsi, mieli pretensję do córki generała, że dostali tylko „2 grosze podwyżki do emerytury”, ktoś jeszcze inny zarzucił organizatorom wystawy z Archiwum Państwowego w Suwałkach, że ekspozycję przygotowali „za państwowe pieniądze”. Jeden z podnoszących głos, twierdził że wystawa poświęcona jest „bandytom z AK”.
Takie i inne zachowania sympatyków KOD suwalska policja uznała za łamanie prawa, poprzez zakłócanie porządku publicznego. „Poprzez okrzyki i głośne komentarze niedotyczące treści wystawy, przerywanie wypowiedzi osobom otwierającym wystawę, wywołanie szumu, hałasu… doprowadził do przerwania uroczystości otwarcia wystawy, czym zakłócił spokój i porządek publiczny” – czytamy w aktach sprawy.
Adam Białous
WMa