Kilka dni temu w Bośni i Hercegowinie przeprowadzony został spis powszechny ludności. Jego wyniki doprowadziły do niespodziewanego wzrostu napięcia na tle religijno-narodowościowym. Bośniaccy Serbowie uważają bowiem, że wyniki najnowszego spisu zostały sfałszowano i zmanipulowane.
Wyniki spisu pokazują, że blisko 51 proc. populacji kraju to muzułmanie, a tylko 30,8 proc. Serbowie (w większości wyznawcy prawosławia). 15,4 proc. deklaruje się jako Chorwaci (większość to katolicy).
Wesprzyj nas już teraz!
Tymczasem sami Serbowie twierdzą, że około 200 tysięcy muzułmanów wykazanych w spisie mieszka za granicą i nie powinni być brani pod uwagę. Wyznający islam bośniaccy muzułmanie zamieszkują głównie USA, Turcję, Niemcy i Austrię.
Kontestowane przez Serbów wyniki spisu mogą doprowadzić do naruszenia i tak kruchej równowagi instytucjonalnej w Bośni i Hercegowinie. Najważniejsze stanowiska w administracji państwowej, w instytucjach rządowych czy w Banku Centralnym BiH są proporcjonalnie podzielone pomiędzy trzy grupy etniczne. Teraz Serbowie z góry zdecydowanie odrzucają propozycje nowego podziału.
Według ostatniego spisu ludności przeprowadzonego w roku 2013 muzułmanie (Boszniacy) stanowili 48 proc., Serbowie – 33 proc., a Chorwaci niezmiennie 15 proc.
Bośnię i Hercegowinę w roku 2013 zamieszkiwało 3 791 662 mieszkańców. Przed wybuchem krwawej wojny domowej (1992-1995) liczba mieszkańców BiH wynosiła 4,4 mln.
Dziś kraj, w którym udaje się utrzymać względny spokój na tle etniczno-religijnym, boryka się ze sporymi problemami gospodarczymi. Bezrobocie sięga 44 proc. (wśród młodzieży jeszcze wyższe), a 20 proc. mieszkańców żyje poniżej granicy ubóstwa.
Źródło: www.euobserver.com, www.bhas.ba
ChS