23 kwietnia 1871 r. New York Times opublikowało artykuł „The Evil of the Age” („Zło naszych czasów”) w którym ostrej krytyce poddano aborcję. Już wówczas była ona dostrzegalnym problemem w jednym z największych amerykańskich miast. Mimo formalnego zakazu z 1869 r. przeprowadzano ją nadal, a aborcjoniści otwarcie reklamowali swoje usługi. O artykule tym pisze Cait Murphy’s w książce „Scoundrels in Law” dotyczącej historii Nowego Jorku.
Niektórzy XIX-wieczni aborcjoniści na swoim niegodziwym procederze dorobili się fortun. Angielska imigrantka znana pod pseudonimem „Madame Restell” dzięki aborcjom postawiła sobie nawet rezydencję na Fifth Avenue. Pełen przepychu budynek wzbudzał niechęć osób, które wiedziały w jaki sposób dorobiła się go jego właścicielka. Dlatego też ulicznicy często krzyczeli do XIX-wiecznej aborcjonistki wypominając jej, że dom został zbudowany na „czaszkach dzieci”. Także większość lekarzy była oburzona aborcyjnym procederem i brakiem efektywności władz w egzekwowaniu zakazu mordowania nienarodzonych.
Wesprzyj nas już teraz!
Dziennikarz New York Times’a, który robił reportaż o Restell opisał jej działalność w ostrych słowach. „To systematyczny biznes mordowania na szeroką skalę”, napisał. W artykule wyraził także swoje rozczarowanie faktem, że biznes ten jest rzadko karany przez prawo.
Jak zauważa Eric Metaxas na portalu breakpoint.org, przemiana światopoglądu New York Timesa przez ostatnie 143 lata była ogromna. Gazeta, która uznawała aborcję za „zło”, a aborcjonistów oskarżała o przeprowadzanie „biznesu śmierci” jest obecnie jednym z najbardziej proaborcyjnych mediów. Jej współcześni dziennikarze uznają starania o ograniczenie prawa do aborcji do 20 tygodnia ciąży za „dążenie do zabronienia kobietom realizacji ich praw reprodukcyjnych”.
Bagatelizują także sprawę Kermita Gosnella, aborcjonisty zabijającego nienarodzonych przez wbijanie im nożyczek w tył szyi.
Źródło: breakpoint.com / lifesitenews.com
Mjend