8 kwietnia 2023

Chrystus Pan, jako Zbawiciel i zwycięzca śmierci objawił się nie tylko ludziom „pełni czasów” – ale po swojej krzyżowej śmierci zstąpił do Otchłani – gdzie oczekiwali go sprawiedliwi żyjący w wiekach przed pełnią Bożego Objawienia. Sięgnął w ten sposób po tych, których oddzielał od Boga mrok ery pogaństwa lub niepełność Starego Testamentu. Dla współczesnych przebycie przez Syna Bożego tej czasowej granicy może być szczególnym znakiem nadziei… Być może Chrystus zstąpi do „nowoczesności” – czasu zamętu, błędów i odradzającego się pogaństwa i na tle jej ciemności zajaśnieje tym łatwiejszym do dostrzeżenia światłem… 

W sensie moralnym i religijnym XXI wiek zdaje się być bliski dokonaniu wielkiego regresu – od mesjańskiego Objawienia Chrystusa, które wyparło nieracjonalne pogańskie kulty – z powrotem do obłędu bałwochwalstwa. Przemiany społeczne i polityczne wskazują dobitnie, że od dekady na tronie hegemona kulturowego państw zachodnich nie zasiadają już nihilizm i liberalizm…. Utorowały one drogę szkaradnym następcom – para-religijnym wielkim utopiom, gnostyckiej wierze w możliwość swobodnego definiowania własnej tożsamości, wreszcie opresyjnym projektom politycznym. Na miejscu postmodernistycznego odrzucenia wiary w jakiekolwiek ideały stają dziś wielkie narracje, domagające się uznania i wymuszające prawowierność – same w sobie jednocześnie na wskroś idealistyczne i negujące zastaną rzeczywistość… Kultura i dusza ludzka rzeczywiście nie znosi aksjologicznej pustki – po antychrześcijańskiej „bezdogmatowości” neoliberalizmu mieszkańcy „pierwszego” świata sięgają zatem po pogański obłęd – LGBT, eko-fanatyzm, utopie społeczeństwa otwartego…

W państwach zachodnich nowemu „cielcowi” pokłon oddaje już większa część sfery kulturalnej i politycznej – by nie powiedzieć, „znacznie” większa. „Zieloną wyspą” w tym wypadku nie jest również Europa Środkowo- Wschodnia. Dość rzucić okiem na młode polskie pokolenie – z pewnością wielu Czytelników ma osobiste doświadczenie problemu – w naszym bliskim otoczeniu rośnie liczba wyznawców zabobonów nowoczesności… Z prądem płynie również znakomita część Kościoła, wierna zasadzie dostosowania do świata, w której wcześniej kościelni przywódcy się trenowali, a w ostatniej dekadzie – na czele z Ojcem Świętym – osiągnęli niepowtarzalną wprawę. Jak za czasów Izajasza nawet lud Boży, wszak wtedy dysponujący jedynie zapowiedzią doskonałego przymierza, odwraca się masowo od czystej doktryny oraz od czystego kultu… 

Wesprzyj nas już teraz!

Całości analogii do czasów starożytnego pogaństwa dopełniają coraz częstsze akty agresji przeciwko katolikom, dające o sobie znać pod postacią profanacji miejsc kultu i atakach na przedmioty czci religijnej, do jakich m.in w Polsce dochodzi stale. Bardziej wymowne przykłady napływają wciąż jednak zza zachodniej granicy – z Wysp Brytyjskich, na których nie wolno już nikomu nawet sprawiać wrażenia modlącego się pod dzieciobójczymi placówkami i ze Stanów Zjednoczonych, gdzie opinią publiczną wstrząsnęła wiadomość o inwigilacji środowisk tradycji katolickiej przez FBI, jako wylęgarni potencjalnego terroryzmu… Chrześcijanie w końcu mają to we krwi – jak podpowiada Neron, patrząc na popioły Rzymu. 

Wszystko to sprawia, że jako katolicy z rosnącym niepokojem spoglądamy w przyszłość – Świat maszeruje pewnym krokiem ku obłędowi, a niebawem niełatwo będzie być może znaleźć „choć 10 sprawiedliwych”. W tym wszystkim ludzkość coraz bardziej upodabnia się do rezydentów otchłani, którzy po Odkupieńczej Męce ujrzeli majestat Syna Bożego…. Żyjemy, jak oni w czasach nieznających Boga i Jego Prawd (różni nas wszak to, że oni nie mogli jeszcze się z nimi zapoznać, współczesność o nich za to zapomina). Fakt ten naturalnie budzi obawy, lęk o przyszłość…. Ale być może jest w nim również i źródło jakiejś nadziei… światłość bowiem w ciemności świeci. Tak właśnie zaświeciła na tle zabobonów i irracjonalnego kultu starożytności, kiedy wiara chrześcijańska, mimo prześladowań i odrzucenia przez elity polityczne była w stanie rozszerzać się i kwitnąć, a z czasem zwyciężyła nad bałwanami. 

Nadzieja w tym, że przepaść pomiędzy życiem coraz mniej licznych, ale opartych mocno o Chrystusa i naukę Jego Kościoła wiernych a postawami nowoczesnych pogan będzie tak jaskrawa – że niemożliwa do zignorowania. Szanse na to rosną z każdym krokiem w miarę, jak nasza cywilizacja staje się cywilizacją śmierci…. śmierci duchowej oraz śmierci…. na własne życzenie. Nieodłączną charakterystyką naszych czasów są w końcu drastycznie rosnące statystyki samobójstw. Coraz częstszemu odrzuceniu własnego życia towarzyszy również nieskłonność do jego powoływania – panująca wokół demograficzna zima nie bez związku pozostaje z tym, jak współcześni postrzegają życie – a „znaki na niebie i ziemi” wskazują, że w powszechnej recepcji coraz częściej wydaje się ono czymś nieznośnym – niezrozumiałą gmatwaniną, której nie wieńczy żaden szlachetny cel. Coraz częściej ludzie zaczynają się więc w niej gubić…. 

Wbrew obietnicom sekularystów i lewicowców wskazuje to niezawodnie na fakt, że natura człowieka odrzuciwszy Boże Objawienie wcale nie zbliża się do racjonalności i autonomii – ulega za to dyktaturze zmysłów, które chętnie zrzucają panowanie rozumu. Tymczasem to nie zaspokajanie potrzeb, a służenie prawdziwym wartościom zapewnia człowiekowi szczęście. Aby go doświadczyć trzeba jednak poruszyć „ochoczym” duchem „słabe”, trudno sterowne ciało, szukające raczej ucieczki przed bólem i zawodem, niż wyglądające ku spełniającemu i słusznemu celowi. Bez jakiegoś fundamentalnego przełomu paraliż duchowy współczesności będzie jedynie się pogłębiał – wyraźnie stawiając granicę między chromymi i zdrowymi, między dobrem a złem. Podział taki nie tylko ułatwi wybranie ziarna od plew… Mocny kontrast sprzyja również świadectwu i inspiracji, może zatem lec u podwalin nawrócenia…

 

Filip Adamus

Co robił Pan Jezus w Wielką Sobotę?

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij