„Uczniowie klas I–III nie będą już musieli wykonywać w domu prac praktycznych, ale również technicznych. Jednak pozostanie możliwość zadawania im przez nauczycieli prac usprawniających tzw. motorykę małą”, pisze w poniedziałek na łamach „Dziennika Gazety Prawnej” Artur Radwan.
Publicysta przypomina, że zakaz zadawania prac domowych w szkołach podstawowych wejdzie w życie za 3 tygodnia. „Proponowane rozwiązania budzą duże kontrowersje zarówno wśród rodziców, jak i nauczycieli oraz dyrektorów szkół. Wątpliwości mają również prawnicy, a także inni eksperci. Pod presją krytyki resort edukacji zmiękcza swoje stanowisko w sprawie prac domowych. W efekcie rozwiązanie ze 100 konkretów Koalicji Obywatelskiej nie będzie tak radykalne, jak pierwotnie się wydawało”, czytamy.
Uwagi do proponowanych zmiany zgłosił m. in. Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Marcin Wiącek. Jego zdaniem „zakaz zadawania prac domowych (nawet jeśli dotyczyłby jedynie klas I–III szkoły podstawowej) oraz odstąpienie od ich oceniania mogą być postrzegane jako niezgodne z deklaracjami o potrzebie wzmocnienia pozycji nauczycieli oraz autonomii szkół”. – Z uwagi zaś na uregulowanie tych kwestii w ustawie projektowane rozporządzenie może zostać uznane za wkraczające w materię ustawową, co nie powinno mieć miejsca z uwagi na hierarchię źródeł prawa w Polsce – przekonuje RPO.
Wesprzyj nas już teraz!
Podobnego zdania są prawnicy. – Przedmiotem rozporządzenia w sprawie oceniania, wydanego w oparciu o art. 44zb ustawy o systemie oświaty, mogą być wyłącznie zasady oceniania uczniów, a nie zakazy lub nakazy dla nauczycieli związane z zadawaniem prac domowych – podkreśla w rozmowie z „DGP” Łukasz Łuczak, adwokat i ekspert ds. prawa oświatowego.
„Na razie resort wprowadza zmiany w pierwotnej wersji projektu nowelizacji rozporządzenia. Termin prace praktyczne zostanie zastąpiony terminem prace praktyczno-techniczne. Ta zmiana ma wykluczyć zadawanie dzieciom do domu różnego rodzaju zadań np. plastycznych. Druga modyfikacja będzie dotyczyć dopuszczenia zadawania przez nauczycieli w klasach I–III szkoły podstawowej prac domowych usprawniających tzw. motorykę małą”, czytamy w „DGP”.
Jak wyjaśnia Jacek Rudnik (wicedyrektor w Szkole Podstawowej nr 11 im. Henryka Sienkiewicza w Puławach, członek zarządu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty) oznacza to, że „nauczyciel wczesnoszkolny będzie mógł polecić uczniom, aby w domu doskonalili pisanie liter i robienie tzw. szlaczków”.
Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”
TG
Zamach na oświatę w Polsce. Nadchodzi Europejski Obszar Edukacyjny