Sojusz Północnoatlantycki nie ma dość środków, by równocześnie kontrolować obszar powietrzny nad terenem Europy Środkowej i Wschodniej oraz zabezpieczać przestrzeń nad obszarami walk z tzw. Państwem Islamskim. Powód? Brakuje samolotów typu AWACS.
Według danych niemieckiej agencji dpa, planowane wsparcie przez NATO walki z tzw. Państwem Islamskim (IS) odbędzie się najpewniej kosztem kontroli obszaru powietrznego w Europie Wschodniej i Środkowej. Agencja twierdzi, że Sojusz Północnoatlantycki nie dysponuje wystarczającą liczbą samolotów typu AWACS. To oznacza, że deklarowane przez USA powietrzne wsparcie ofensywy przeciwko IS oznacza cięcia w innych obszarach.
Wesprzyj nas już teraz!
Z informacji dpa wynika, że propozycje wojskowe przewidują wykorzystanie do 720 godzin lotu AWACS-ów z kontyngentu obecnie zaangażowanego w Europie Wschodniej do osłony sił walczących IS. Agencja twierdzi, że kontrola obszaru powietrznego Estonii, Łotwy, Litwy i Polski, nasilona w czasie kryzysu ukraińskiego i napięć z Rosją, jest obecnie uważana za mniej ważną niż walka z IS. Wojskowi wskazują też, że kontrola ta może być częściowo realizowana przez stacje naziemne.
Według danych dpa, Stany Zjednoczone zwróciły się łącznie o 1080 godzin lotu AWACS-ów w celu wsparcia operacji przeciwko IS. Plany NATO mają zakładać wykorzystanie AWACS-ów do kontroli obszaru powietrznego nad Syrią i Irakiem.
Źródło: naszdziennik.pl
MA