Francuska minister sprawiedliwości,Christiane Taubira jest zdeterminowana, by zmniejszyć liczbę przestępców odsiadujących kary pozbawienia wolności w więzieniach, mimo że liczba włamań i rozbojów wzrosła z 50 tys. do aż 200 tys. przypadków rocznie. Jej propozycje bulwersują Francuzów, którzy chcą zdecydowanego karania przestępców.
W obliczu niewłaściwej reakcji stróżów prawa Francuzi coraz częściej biorą sprawy w swoje ręce. Tak zrobił m.in. nicejski jubiler, który zastrzelił osiemnastoletniego rabusia, mającego już 14 wyroków na swoim koncie. Trwa akcja zbierania podpisów pod listem poparcia dla niego.
Wesprzyj nas już teraz!
Jubiler zastrzelił jednego z dwóch uzbrojonych rabusiów ograbiających jego sklep. Mężczyzna został pobity i zmuszony do otwarcia sejfu. Gdy sprawcy wsiedli na skuter i próbowali uciec ,sześćdziesięciosiedmiolatek, próbując unieruchomić motor, strzelił w plecy jednemu ze złodziei. Rana okazała się śmiertelna.
Turek tłumaczył się przed policją, że nie chciał zabić sprawcy napadu, ale odwrócił się w jego kierunku i mierzył z broni automatycznej. Prokurator oskarżył Turka o dobrowolne zabójstwo. Mężczyzna nie miał pozwolenia na broń.
Wkrótce po zabójstwie minister po raz kolejny przekonywała społeczeństwo, że nie ma sensu surowo karać przestępców na kary wieloletniego pozbawienia wolności, ponieważ są one nieskutecznie. Dodała, że przypadek nastolatka, który zginął z rąk nicejskiego jubilera, to potwierdza.
Człowiek, którego zabił jubiler, Anthony Asli, 20 października skończyłby osiemnaście lat. Nastolatek był wyraźnie zdeprawowany. Miał na swoim koncie już 14 wyroków, co oznacza, że musiał popełnić co najmniej 50 przestępstw. Tuż przed śmiercią wyszedł na przepustkę. Zabójstwo tak poruszyło opinię publiczną, że wszystkie znaczące media uważają, iż może przyczynić się ono do znacznego umocnienia francuskiej prawicy. Niektórzy dziennikarze są przekonani, że gdyby chłopak otrzymał surowsze kary za poprzednie rozboje i nie był zwolniony warunkowo, do zabójstwa by nie doszło.
Mieszkańcy Francji zorganizowali marsz w obronie jubilera, uznając go za bohatera narodowego. Podczas licznych wieców dawali także upust swojemu niezadowoleniu z powodu nasilenia rozbojów z bronią w ręku. Rocznie ma miejsce ponad 200 tys. takich przypadków. W ostatnim czasie napady na jubilerów stały się istną plagą, z którą policja nie może sobie dać rady.
François Hollande zareagował na wzburzenie ludzi. Powiedział, że rozumie gniew takich osób jak ów jubiler, ale „sprawiedliwość musi być sprawiedliwością”.
Prawicowy Front Narodowy uczynił sprawę nicejskiego jubilera symbolem swojego ruchu. Podczas jednego z wieców poparcia, szefowa ruchu Marine Le Pene mówiła: – Gdy ludzie są zdeterminowani do obrony własnej o tak dramatycznych konsekwencjach jest to znak, że nie ma żadnego zaufania do państwa i sił porządkowych.
Źródło: WSJ, The Guardian, DT, AS.
