Zachodni przywódcy są oburzeni na rosyjskiego prezydenta z powodu podpisania z Abchazją – która zgodnie z prawem międzynarodowym należy do Gruzji – „partnerstwa strategicznego”.
„Sojusz strategicznego partnerstwa” – podpisany między Putinem a prezydentem Abchazji Raulem Khadzhimbą – pozwala na większą dominację Rosjan w regionie oderwanym od Gruzji. Na mocy porozumienia Kreml będzie mógł rozmieścić rosyjskich żołnierzy wzdłuż całej granicy z Gruzją i kierować wspólną obroną, w razie podjęcia przez rząd w Tbilisi prób odzyskania Abchazji. Umowa stwarza nowe wyzwania i zagrożenia globalne oraz regionalne. Każdy atak na Abchazję będzie postrzegany przez Kreml jako agresja przeciwko Rosji.
Wesprzyj nas już teraz!
Abchazja obejmuje niewielki obszar nadbrzeżny pomiędzy Morzem Czarnym a Kaukazem. Obszar ten jest ważny dla Moskwy, bo gwarantuje – podobnie jak anektowany Krym – dostęp do Morza Czarnego. Putin obiecał podwoić pomoc dla Abchazji. Ma ona wynieść ponad 200 mln dol. w przyszłym roku.
Abchazja oderwała się od Gruzji na początku lat 90. w następstwie brutalnej wojny, podczas której większość etnicznej ludności gruzińskiej uciekła. Moskwa uznała separatystyczny region za niepodległe państwo. Rosyjskie wojska w liczbie ponad 240 tys. żołnierzy stacjonują w Abchazji od ponad dwudziestu lat.
Sojusz strategiczny rosyjsko-abchaski potępił rząd w Tbilisi. Minister spraw zagranicznych Tamar Beruchashvili uznała, że „jest on krokiem w kierunku faktycznej aneksji regionu Abchazji przez Federację Rosyjską”. Porozumienie narusza zasady integralności terytorialnej Gruzji oraz prawo międzynarodowe.
Umowę potępiła Unia Europejska, NATO i USA. Podpisanie umowy było „szkodliwe dla wysiłków podejmowanych na rzecz stabilizacji sytuacji w zakresie bezpieczeństwa w regionie” – napisała w specjalnym oświadczeniu szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini.
Departament Stanu USA zapowiedział, że nie uzna żadnego „tak zwanego traktatu” między Rosją i Abchazją. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg stwierdził, że porozumienie nie pomoże osiągnąć pokojowego rozwiązania sytuacji w Gruzji. Stolenberg zaznaczył, że „ten tak zwany traktat narusza suwerenność i integralność terytorialną Gruzji.” Jest też sprzeczny z zasadami prawa międzynarodowego, zasadami OBWE i międzynarodowymi zobowiązaniami Rosji.
Źródło: bignewsnetwork.com, AS.