15 lipca 2015

Zachód zmienił stanowisko w sprawie Ukrainy. Kreml „poważnie zaniepokojony”

(By Михаил Михин (sent by the author via e-mail) [CC BY-SA 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], via Wikimedia Commons)

Były doradca Kremla Andriej Iłłarionow twierdzi, że Kreml jest „poważnie zaniepokojony” zmianą stanowiska Zachodu w sprawie konfliktu na Ukrainie. Po piętnastu miesiącach niepewności, Zachód zażądał od Rosji przywrócenia status quo sprzed lutego 2014 roku, to jest sprzed aneksji Krymu, sugerując, że „jeśli Rosja chce konfrontacji z Zachodem, to ją będzie mieć”.

 

– Stanowi to zmianę jakościową – stwierdził rosyjski analityk w rozmowie z reporterem agencji informacyjnej Gordon. – Zachód dał Kremlowi do zrozumienia, co następuje: chcecie konfrontacji z nami? Dobrze, będziecie ją mieć!  – tłumaczył Iłłarionow.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Były doradca ekonomiczny Putina mówił, że zmiana stanowiska Zachodu rozpoczęła się w Brisbane i przypieczętowana została deklaracją kanclerz Angeli Merkel w Moskwie w dniu 10 maja. Podkreśliła ona wówczas, że „nielegalna okupacja” Krymu musi się skończyć, półwysep krymski musi wrócić pod kontrolę ukraińską. Dodała, że agresja Rosji na Ukrainie zostanie powstrzymana.

 

Iłłarionow przekonuje, że od lutego 2014 roku do 2 maja br. czyli przez 15 miesięcy zachodni przywódcy nigdy nie wypowiadali się o Krymie w takim kontekście. Według rosyjskiego analityka, wcześniej panowało przekonanie, że jeśli Rosja zaprzestanie ofensywy we wschodniej części Ukrainy, Krym pozostanie w jej władaniu w najbliższej przyszłości.

Należy pamiętać – mówi Iłłarionow – że Krym nie był wcześniej wspominany ustnie lub w dokumentach podpisanych w wyniku negocjacji w Genewie w kwietniu 2014 roku, w Normandii w czerwcu 2014 roku lub w Mińsku we wrześniu 2014 roku i w lutym 2015 roku. Majowa deklaracja Merkel wyraźnie sugeruje zmianę stanowiska Zachodu.

 

Według rosyjskiego analityka, „ważną rolę” w zmianie stanowiska odegrały trzy raporty na temat sił rosyjskich na Ukrainie: Borysa Niemcowa, Rady Atlantyckiej i analiza ukraińskiego wywiadu.

 

Zmiana stanowiska Zachodu widoczna jest nie tylko w słowach kanclerz Merkel, ale także w działaniach NATO i – co najważniejsze – w opinii elit politycznych Zachodu. – Przez długi czas Zachód spał, przekonany, że agresja Putina wobec Ukrainy to wypadek przy pracy, błąd, wybuch emocjonalny Putina, który minie z czasem – twierdzi Iłłarionow.

 

Analityk wyjaśnia, że rzeczywiście wydawało się, iż Zachód zachowa się podobnie, jak w przypadku wojny rosyjsko-gruzińskiej w 2008 roku. Wówczas to, trzy miesiące po rosyjskiej agresji Zachód wciąż utrzymywał stosunki z Federacją Rosyjską, jakby nic się nie stało. Teraz jednak, Zachód zajął twarde stanowisko, domagając się przywrócenia status quo sprzed lutego 2014 roku, jeśli Kreml chce utrzymać dotychczasowe dobre relacje ze światem zachodnim.

 

– Kreml jest poważnie zaniepokojony – mówi Iłłarionow. Wysyła sygnały, że Rosja nie chce konfrontacji z Zachodem. Rosja nie zamierza atakować NATO ani państw bałtyckich – przekonywał niedawno rosyjski przywódca. Również szef administracji prezydenckiej Siergiej Iwanow stwierdził, że Rosjanie nie są samobójcami, by atakować siły NATO, które są dużo większe niż siły rosyjskie.

 

Słowa Iwanowa były wyraźnym sygnałem dla Zachodu. Pojawiły się tylko w wersji anglojęzycznej „The Financial Times”, ale nie w wersji rosyjskiej. – W ten sposób – mówi Iłłarionow – Kreml wysyła Zachodowi jasny komunikat: nie zamierzamy walczyć z wami. Jesteśmy przerażeni. Wstrzymajcie przygotowania wojenne.

 

Analityk zasugerował nawet, że jest wielce prawdopodobne, iż dojdzie do międzynarodowego procesu w sprawie zestrzelenia samolotu malezyjskich linii lotniczych.

 

Czy taki trybunał zostanie zwołany zależy od postawy rządów zachodnich i dojdzie do niego, nawet jeśli Federacja Rosyjska będzie temu się sprzeciwiać – przekonuje były bliski współpracownik Putina.

 

Źródło: windowoneurasia2.blogspot.co.at., AS.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 300 725 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram