13 maja 1917 roku Matka Boże po raz pierwszy objawiła się dzieciom fatimskim. Dlaczego Maryja wybrała właśnie to miejsce i ten czas? Jak winniśmy odpowiedzieć na wezwanie naszej Matki i Królowej? O tym w comiesięcznym programie fatimskim PCh24 TV opowiadają goście red. Marcina Austyna – ks. Piotr Glas i Arkadiusz Stelmach.
W ocenie Arkadiusza Stelmacha, wiceprezesa Stowarzyszenia im. Ks. Piotra Skargi, objawienie Matki Bożej sprzed 105. lat jest niewątpliwie najważniejszym wydarzeniem naszych czasów. – Żyjemy cały czas w atmosferze, która rozpoczęła się właśnie w tamtym okresie – na początku XX wieku. Te wydarzenia, zarówno Fatima, jak i to wszystko co się wówczas działo w świecie, naznaczyło cały XX wiek oraz początek XXI wieku, w którym przyszło nam żyć – podkreślił.
Warto bowiem – w kontekście Objawień z Fatimy – uświadomić sobie kilka spraw. Weźmy na przykład wydarzenia, prądy ideologiczne, które w tamtym czasie zostały zapoczątkowane lub rozkwitały. Widać wówczas, że Niebo zadziałało nieprzypadkowo właśnie w tym czasie – w 1917 roku.
Wesprzyj nas już teraz!
W tym czasie żyło, działało, bądź też niedługo wcześniej odeszło z tego świata kilka postaci, które naznaczyło całą naszą rzeczywistość. Mowa tu o wpływach takich osób jak Karol Darwin – twórcy teorii ewolucji. Nie ma wątpliwości, że „darwinizm” jest jednym z kluczowych dogmatów „świata nowoczesnego”, który wyklucza istnienie Boga. To Fryderyk Nietzche, którego idee legły u podstaw nazizmu (idea nadczłowieka). W tym czasie działał Włodzimierz Lenin, Józef Stalin, Lew Trocki. Zygmunt Freud był już uznanym naukowcem. A przecież to jego psychoanaliza stała się zaczątkiem rewolucji seksualnej i nurtu neomarksizmu. Mowa też o Kralu Gustawie Youngu, twórcy psychologii głębi… Warto dodać tu też takie nazwiska jak: Ernst Haeckel, Margaret Sanger, Francis Galton. To też czas działalności Towarzystwa Teozoficznego.
– Widać zatem, że był to okres takiego intelektualnego fermentu rewolucyjnego. Na dodatek w 1917 roku trwa I wojna światowa, która dla świata zachodniego była ogromnym wstrząsem. Była to pierwsza wojna w tej skali, która dotknęła tak wiele narodów, krajów, zaangażowało tak wielu ludzi i pochłonęła tak wiele ofiar – podkreślił Arkadiusz Stelmach. Jak zauważył, wspólnym mianownikiem owego fermentu był bunt przeciwko Bogu.
I właśnie w tym straszliwym momencie – jak straszliwym pozwala ocenić spojrzenie na ostatnie 105 lat – przychodzi do fatimskich dzieci Matka Boża i woła: opamiętajcie się, bo kroczycie ku zagładzie – tej na ziemi, jak również zagładzie duchowej.
– Dzieci w lipcu miały wizję piekła, widziały co dzieje się z tymi duszami, które odwróciły się od Boga, sakramentów, modlitwy. One poszły na zatracenie. Dzieci widziały dusze pogrążające się w tym piekielnym zatraceniu – dodał.
Dlaczego czcimy Maryję?
W drugiej części programu ks. Piotr Glas mówił o Maryi jako prawdziwej Królowej. Jak zauważył, wielu ludzi ma „problem z Maryją”. Dotyczy to także… duchownych. Pojawiają się tezy jakoby „uzdrowić” mariologię, a krytykuje się zarówno minimalizm, jak i maksymalizm Maryjny. Skąd biorą się takie głosy?
– Kult Matki Bożej wpisuje się w kult oddawany samemu Bogu. Od początku chrześcijaństwo skierowane było na Chrystusa i Trójcę Świętą. Dopiero Sobór w Efezie zmienił ten stan, zaczęto oddawać cześć Matce Bożej ze względu na Jej godność jako Matki Samego Boga. To był taki punkt zwrotny. Ale to Bóg wybrał Maryję. Przecież Matka Boża mogłaby nie zaistnieć w historii zbawienia. Zbawiciel mógł być znaleziony na pustyni, przyjść jako dorosły człowiek, objawić się światu… A jednak Bóg wybrał kobietę, wybrał właśnie tę drogę przyjścia swojego Syna, Zbawiciela na świat. Bogu oddajemy uwielbienia, adorujemy Go, a Maryi oddajemy szacunek i część ze względu na Boga – zauważył ks. Piotr Glas.
Jak dodał, Królem Wszechświata jest Chrystus, a skoro tak, to Jego Matce należna jest cześć. I to z tego powodu zaczęto nadawać Maryi tytuł królewski. Ale Jej panowanie to nie władza, to królowanie Miłości. – Ona już – jak czytamy w Ewangelii – powiedziała: Oto ja służebnica Pańska. Ona zawsze służyła Bogu i nadal to czyni. Jest potężna, bo jest Matką Boga, Matką Zbawiciela, ale przychodzi do nas, aby nam służyć. W Kanie Galilejskiej Maryja idzie do Syna i prosi go. To jest służba miłości. I wskazuje: róbcie cokolwiek On wam powie – podkreślił.
Zatem Maryja – jako Królowa – pragnie abyśmy rozpoznawali Jej Syna jako Zbawiciela świata. Ona nie jest boginią. Ale zyskuje ona udział we władzy Syna. Ona pozostaje podporządkowana Chrystusowi, jest Królową, która posiada i sprawuje władzę nad wszechświatem udzieloną Jej przez Syna. – Syn jako Król Wszechświata daje jej udział w swojej władzy. Dlatego nazywamy ją Królową. Dopiero, gdy to zrozumiemy, zobaczymy prawdziwy sens kultu maryjnego. Nie jesteśmy w herezji chrześcijańskiej. Kościół Katolicki naucza Prawdy potwierdzonej w tak wielu objawieniach Matki Bożej. Królowania Matki Bożej nie trzeba się bać. Ona nie zastępuje Chrystusa. Ona jest potężnym „narzędziem” w naszych rękach. Przepraszam za to wyrażenie. Ale kiedy oddajemy się Matce jako Królowej idziemy do Króla Chrystusa. Ona nas prowadzi za rękę jak Matka – dodał kapłan.
Ks. Piotr Glas odwołał się do myśli św. Ludwika, który wskazywał, by nie mać się kochać Maryi na całość, ze wszystkich sił, bo nigdy nie będziemy kochać Jej tak bardzo, jak kocha Ją sam Jezus.
Czego oczekuje od nas Maryja? Jak poddać się Jej woli? Dlaczego Maryja mówiła o błędach Rosji? Jak rozumieć postawę Franciszka wobec agresji rosyjskiej? Ale też jak można włączyć się w promowanie Orędzia Fatimskiego?
O tym wszystkim w najnowszym programie fatimskim. Zapraszamy do wysłuchania całego nagrania – tylko na kanale PCh24 TV