Nadmierne korzystanie młodych ze smartfonów i mediów społecznościowych prowadzi do poważnych upośledzeń rozwoju. Liczne godziny dnia spędzone w sferze wirtualnej zaburzają dojrzewanie poznawcze i sprzyjają psychicznym dysfunkcjom. Na tym jednak nie koniec. Niedostateczna rodzicielska kontrola i brak odpowiednich narzędzi selekcji treści sprawiają, że dzieci mimowolnie stykają się z niebezpiecznymi, erotycznymi treściami. Zaczyna się od publikacji niewinnych treści na Tik- Toku, a kończy na monetyzacji własnej seksualności – ostrzega w rozmowie z „Gazetą Polską” wiceprezes Fundacji Edukacji Zdrowotnej i Psychoterapii.
Portale społecznościowe to dla młodych już nie narzędzie, a jak gdyby osobna alternatywa rzeczywistość. Wedle badań grupy IQS niemal połowa dziewcząt w wieku od 10 do 15 lat widzi w nich najatrakcyjniejszą perspektywę kariery – o przyszłości zawodowej jako tzw. influencerka – czyli celebrytka na portalach społecznościowych – myśli 48 proc. z nich.
Jak podkreślała w rozmowie z „Gazetą Polską” Aleksandra Gil – intensywna aktywność w wirtualnej rzeczywistości dla wielu nastolatek o podobnych planach może w rzeczywistości stać się formą wstępu do prostytucji.
Wesprzyj nas już teraz!
Mechanizm wciągania młodzieży w niebezpieczną pułapkę zaczyna się od zgoła niewinnych treści – dziewczęta zamieszczają w internetowym obiegu zdjęcia czy nagrania eksponujące ich urodę. W odpowiedzi otrzymują jednak wiadomości od nieznajomych, zachęcające do erotycznych interakcji – przesłania roznegliżowanych zdjęć, czy nacechowanej seksualnej konwersacji, wyjaśniała ekspert.
Niejednokrotnie w parze z prośbami o nagie fotografie idzie propozycja pieniężna. Jak czytamy w ostatnim numerze „GP”, 28, 7 proc. ankietowanych w badaniu Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej przyznało, że otrzymało od anonimowych użytkowników propozycję transferu erotycznych materiałów.
Nie bez związku z kształtowaniem niebezpiecznej sytuacji pozostają algorytmy sieci społecznościowych. Najpopularniejszy wśród młodych Tik- Tok wiąże nagrania oparte o podobny schemat w kategorie tematyczne i na tej podstawie podsuwa kolejne nagrania użytkownikom.
Chociażby do wideo sekwencji tanecznych trafiają w ten sposób materiały, na których prezentujące krótki układ kobiety występują w niezwykle skąpych strojach – w rzeczywistości gromadząc grono potencjalnych klientów. Obnażanie się jest też „korzystne” dla zasięgów i popularności na portalach społecznościowych – przyciąga bowiem uwagę i generuje więcej wyświetleń, o ile nie narusza granic polityki danego serwisu – a te nie są nakreślone zbyt rygorystycznie…
Powszechnym zjawiskiem stał się już fakt, że sieć profili na portalach społecznościowych tworzą prostytutki. Zamieszczane przez nie treści epatują erotycznym podtekstem, ale stanowią jedynie zachętę do obserwacji materiałów bardziej bezpośrednich – już płatnych. Materiały takich użytkowników mieszają się następnie z innymi treściami. Wielu młodych trafia więc na nie, jak po „nitce do kłębka”.
Sytuacji nie poprawia częsta ignorancja rodziców i brak świadomości realnych zagrożeń, czyhających na ich dzieci w smartfonach, tabletach i komputerach. „Obniża się wiek inicjacji internetowej, czyli momentu, w którym dziecko zaczyna korzystać z internetu bez kontroli dorosłych”, ostrzegała w wywiadzie udzielonym tygodnikowi Aleksandra Gil. Jak potwierdzają dane, widać drastyczny wzrost w liczbie 5 i 6 latków, którzy po wirtualnym wiecie poruszają się bez opieki rodziców. Jeszcze w 2018 roku problem ten dotyczył 7 proc. z nich, a dziś dotyka już 22 proc. Brak odpowiedniej pieczy coraz częstszy jest w wypadku starszych dzieci i nastolatków – nic więc dziwnego, że młodzież ulega demoralizacji, skoro opiekunowie nie reagują, a nawet nie wiedzą, co dzieje się w wirtualnej rzeczywistości.
Współczesna kultura masowa i praktyka biznesowa zdają się być również czynnikiem budującym akceptację dla prostytucji. Wykorzystywanie erotycznych treści stało się wszak powszechne w marketingu jako narzędzie kształtowania popytu na produkt i przyciągania uwagi. Młode kobiety pozbawione odpowiedniego wsparcia wychowawczego od najmłodszych lat spotykają się z instrumentalnym użyciem seksualności w celach zarobkowych. Związane z nią zagrożenia dla wielu pozostają więc nieuświadomione.
Źródło: „Gazeta Polska”
FA
Anna Nowogrodzka-Patryarcha: Mentalność odporna na fakty. Tacy są aborcjoniści
Rafał Ziemkiewicz: animatorzy seks-biznesu kupili lewactwo i używają go jako zbiorowego sutenera